Flamengo w wtorek zaprezentowało swojego nowego trenera, Filipe Luísa, który stanie przed największym wyzwaniem w swojej jeszcze krótkiej karierze trenerskiej. Po prowadzeniu w 2024 roku zespołów U-17 i U-20 został wybrany na następcę zwolnionego Tite i już w poniedziałek poprowadził pierwszy trening z drużyną.
Jednym z pozytywnych aspektów, na które zwrócił uwagę prezydent Rodolfo Landim podczas prezentacji, była bliskość Filipe Luísa z zespołem. Był on częścią drużyny Rubro-Negro w latach 2019-2023 i łącznie trenował z 21 zawodnikami z obecnego składu, są to: Matheus Cunha, Agustín Rossi, Léo Pereira, David Luiz, Cleiton, Fabrício Bruno, Guillermo Varela, Wesley, Ayrton Lucas, Erick Pulgar, Gérson, Allan, Matheus Gonçalves, Lorran, Giorgian de Arrascaeta, Gabriel Barbosa, Bruno Henrique, Michael, Pedro, Éverton Cebolinha i Luiz Araújo.
"Są plusy i minusy. Plusy są takie, że znam tę grupę jak nikt inny, wiem, kto jest liderem i co się dzieje. Byłem częścią tej grupy przez pięć lat. Myślę, że tylko trzech lub czterech zawodników dołączyło po moim zakończeniu kariery, więc znam ich wszystkich. Wiem, że podejmę decyzje, które będą niewygodne dla niektórych zawodników, i że niektórzy z nich będą na mnie źli, ale nie chodzi o Filipe Luísa jako osobę, lecz o Filipe Luísa jako trenera. Ważne jest, aby to rozdzielić." - powiedział Filipe Luís.
Jednym z zadań Filipe Luísa będzie próba odzyskania dobrej gry drużyny, która w końcówce sezonu notuje spadek formy, co doprowadziło do odpadnięcia w ćwierćfinale Copa Libertadores i oddalenia się od liderów w Campeonato Brasileiro.
Poprawa zespołu może zależeć od powrotu do formy dawnego przyjaciela nowego trenera, Gabriela Barbosy, autora historycznych goli, który jednak przeżywa trudny okres.
"Wiem, jaką ma zdolność Gabriel, nie ma znaczenia, jak długi jest jego kontrakt, czy to dwa miesiące, dwa lata, czy pięć lat. Dam z siebie wszystko dla niego i dla wszystkich zawodników, aby indywidualnie doskonalili się, aby mogli grać w zorganizowanej formie. Niech będą elementami tej maszyny, która sprawi, że drużyna będzie funkcjonować. I zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby odzyskać jego najlepszy poziom, ten wysoki poziom, który ma i który już miał. Kiedy zacznie działać na boisku i stanie się tym Gabrielem, którego znałem, z pewnością odzyska minuty, których potrzebuje, aby móc mieć kontynuację i grać najlepszy futbol w swoim wydaniu." - dodał.
Nie będzie czasu na lamentowanie po odejściu byłego trenera ani po awansie. Filipe Luís ma za zadanie przygotować konkurencyjne Flamengo na mecz przeciwko Corinthians, który odbędzie się w nocy z środy na czwartek w ramach w pierwszego półfinałowego meczu Copa do Brasil. Sukces w tych rozgrywkach może uratować rok pełen potknięć klubu z Gávea.
Teraz trener stara się optymalizować swój czas. Od chwili, gdy ustalił przejście do pierwszego zespołu, intensywnie studiuje przeciwnika, aby utrzymać drużynę w grze.
"Rzeczywiście, to mało czasu na tylko dwa treningi, ale wprowadzę kilka niezbędnych korekt w drużynie i stopniowo wdrożę swój model gry. Chcę, aby to była drużyna bardzo naciskająca, niewygodna dla przeciwnika, potrafiąca rywalizować na wszystkich etapach gry i kompaktowa. Mam nadzieję, że zobaczę to w tym meczu, ale wiemy, że gramy przeciwko drużynie, który rośnie w siłę i który będzie nam przeszkadzał." - stwierdził.
Trener obejmuje zespół pierwszej drużyny z trzema asystentami technicznymi: Ivanem Palanco, Márcio Torresem i Danielem Alegrią. Oprócz nich, trener od przygotowania fizycznego Diogo Linhares także będzie częścią sztabu. Ivan, Márcio i Diogo pracowali z Filipe Luís w zespole U-20, a Daniel w U-17.
INNE WYPOWIEDZI FILIPE LUÍSA
WSPARCIE
Dziękuję za serdeczność, wiem, że oczekiwania są bardzo wysokie. Bardzo bym chciał, aby ta wspólnota istniała podczas meczu. Widziałem, jak ta publiczność potrafiła wygrać mecz dla nas, poczułem tę energię. Musimy to odzyskać, aby stadion nie był podzielony. Niech kibice zawsze wspierają naszą drużynę. Pracy na pewno nie zabraknie. Zarówno ja, jak i wszyscy zawodnicy będziemy nadal dawać z siebie wszystko na boisku, aby przekonać ich do tego, że powinni nas wspierać.
RELACJE Z DRUŻYNĄ
"Nie zamierzam specjalnie traktować któregoś z nich, oczywiście każdy jest inny i wszyscy zasługują na różne podejście, ale zawsze stawiam Flamengo i drużynę na pierwszym miejscu. To są wartości, którymi się kieruję, aby nigdy nie mylić przyjaźni z profesjonalizmem."
WIĘCEJ O GABIGOLU
"Będę tu, aby pomóc Gabrielowi, ale nie jestem tutaj tylko po to, aby poprawić Gabriela. Jestem tutaj, aby poprawić drużynę. Postaram się poprawić Gabriela, Bruno Henrique, Carlinhosa i każdego, kto będzie na boisku w danym meczu. Dam wszystkie instrukcje, bo to jedyny sposób, w jaki mogę okazać szacunek wszystkim."
JAK POPRAWIĆ FLAMENGO, KTÓRE GRAŁO DUŻO NA BOKI I NIE KOŃCZYŁO AKCJI
"Przede wszystkim chcę powiedzieć, że nie zamierzam porównywać się z żadnymi wcześniejszymi pracami. To, co się wydarzyło, należy do przeszłości, a ja chcę rozpocząć nową historię, nowe Flamengo w moim stylu. Przychodzę do drużyny, która nie jest chaotyczna. To nie jest zespół z zawodnikami, którzy są niezaangażowani, którzy nie chcą biegać. Przechodzę do zespołu, który ma organizację. Tite pozostawił po sobie wiele dobrych rzeczy dla tego zespołu. I zostawił zespół z wygraną. Przychodzę do drużyny, którą zamierzam dostosować do mojego modelu gry, który polega na tym, aby drużyna rywalizowała jak najlepiej, co oznacza: dobrze atakować i bronić na mój sposób. Nie chodzi o to, aby poprawiać to, co zrobił Tite, ale aby robić to po swojemu. To są pewne dostosowania, które potrzebują czasu, ale z pracą i przede wszystkim z pomocą wideo, na co nie będziemy mieli czasu na treningi, postaramy się je skorygować."
CZY ROZMAWIAŁEŚ Z KIMŚ PRZED OBJĘCIEM FLAMENGO?
"Gdy tylko pojawiła się wiadomość, oczywiście otrzymałem wiele wiadomości, wiele bardzo miłych wiadomości, ale szczerze mówiąc, usiadłem do komputera, zacząłem studiować nasz zespół, Corinthians i poświęciłem się całkowicie. Otrzymałem wiadomości od niektórych trenerów, także od niektórych asystentów. Bardzo mnie to cieszy i zaszczyca, ponieważ ich życzliwość wynika z tego, że mieliśmy bardzo dobre doświadczenia, kiedy pracowaliśmy razem. Ten szacunek zdobyłem, ale jest wiele miłych wiadomości."
INSPIRACJA OD INNYCH TRENERÓW, MISTRZÓW WYCHOWANYCH W GÁVEA?
"Nie tylko oni, ale także wszyscy trenerzy, którzy byli wcześniej. Wymagania tutaj są maksymalne, trzeba wygrywać. I ja, jako trener, chcę stworzyć nową historię. Nie chcę, aby mnie porównywano z żadnym innym trenerem. Chcę, aby wszyscy myśleli od teraz. Szanuję i cieszę się z tych, którzy osiągnęli sukcesy i zapisali swoje imiona w historii, ale teraz chcę zobaczyć nowe Flamengo, które jest moim Flamengo, Flamengo Filipe Luísa. Szanuję, podziwiam wszystkich, nauczyłem się od wielu trenerów, którzy ze mną tutaj pracowali. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy byli wcześniej, którzy zapisali się w historii tutaj i pomogli naszemu klubowi się rozwijać, ale teraz skupiamy się na przyszłości."
SIMEONE POWIEDZIAŁ, ŻE BĘDZIE ŚLEDZIĆ TWOJĄ PRACĘ. JAKI JEST WPŁYW ARGENTYŃSKIEGO TRENERA?
"Bardzo się cieszę, że tak o mnie powiedział, bardzo go podziwiam. Mówiłem to już wiele razy, że to on zmienił moje myślenie. W dużej mierze to on jest powodem, dla której tutaj siedzę. Nigdy mnie to nie interesowało, ale kiedy zrozumiałem, że trener jest w stanie zmienić życie człowieka, pomyślałem: „Ja też muszę nim zostać”. Zawsze byłem osobą bardzo dociekliwą, dużo pytałem, wiele się nauczyłem, i nadal popełniam błędy. Nikt nie wymyśla wszystkiego samodzielnie, dlatego ważne jest wymienianie doświadczeń z innymi trenerami. Jeśli on będzie nas obserwować, to zaszczyt, ale również często go śledzę i dokładnie analizuję jego zespół, bo na pewno można się tam wiele nauczyć."
STARCIE Z CORINTHIANS
"Rzeczywiście, to mało czasu, bo tylko dwa treningi, ale wprowadzę kilka niezbędnych korekt w drużynie i stopniowo wdrożę mój model gry. Chcę, aby to była drużyna bardzo presująca, niewygodna dla przeciwnika, potrafiąca rywalizować na wszystkich etapach gry i kompaktowa. Mam nadzieję, że zobaczę to w tym meczu, ale wiemy, że gramy przeciwko przeciwnikowi, który rośnie w siłę i który będzie nam przeszkadzał. Od wczoraj rano przygotowuję się i studiuję Corinthians, aby zagrać świetny mecz i odzyskać sympatię kibiców."
IDEALNY MECZ NA DEBIUT
"Uważam, że najlepszym meczem na debiut jest ważny mecz. Mecz, w którym jest presja, waga, półfinał. Kiedy grałem, najtrudniej było zmotywować się do meczu, który nie miał wielkiego znaczenia, a nawet w fazie mistrzostw, gdy zespół nie może się tak bardzo zmotywować. W tym meczu nie trzeba nikogo motywować. Zawodnicy są bardzo zmotywowani, wszyscy chcą awansować. Aby to osiągnąć, musimy zagrać doskonały mecz i stopniowo odbudowywać zaufanie, aby zawodnicy czuli się komfortowo z piłką, wiedzieli dokładnie, gdzie jest ich kolega. I żeby jakość mogła się połączyć i coraz bardziej pojawiać w tym modelu gry."
SZYBKIE PRZEJŚCIE DO PROFESJONALIZMU
"Nigdy nie myślałem o rozpoczęciu bezpośrednio jako profesjonalista. Nie wierzę, że wiek przynosi doświadczenie, ale że to doświadczenia, które miałeś, mają znaczenie. Miałem wiele doświadczeń w futbolu, ale tak, jestem młodym trenerem. Chociaż przez wiele lat myślałem jak trener i rozmawiałem z trenerami, odwiedzając ich w Europie podczas wakacji, ale to nie to samo. Dużo się przygotowałem, ale to nie to samo, co doświadczenie na boisku. Ten okres w drużynie młodzieżowej był fundamentalny, aby się zapoznać. Opracować metodologię treningu, zobaczyć, czy zespół naprawdę byłby w stanie grać w sposób, o którym marzyłem w domu. Stopniowo dostrzegałem tę ewolucję, czułem się coraz lepiej, pewniej na boisku. Zbudowałem zespół, który zawsze podkreślam: ważne jest, aby otaczać się mądrzejszymi od siebie. Udało mi się stworzyć bardzo silną grupę w mojej kadrze, która bardzo mi pomaga, i wiem, jak dobrze delegować zadania w tym zakresie. Opracowaliśmy metodę pracy, aby kiedy nadarzy się okazja, czuć się jak najbardziej pewnie i przygotowany."
MARZENIA WE FLAMENGO
"Byłem tam na dole, byłem blisko (śmiech). Bardzo się przygotowałem na ten moment i jestem bardzo szczęśliwy. To bardzo ważne wyzwanie i, jak już mówiłem wszystkim, którzy pracują w CT, potrzebuję wszystkich. To wyzwanie może wydawać się ogromną presją, ale dla mnie to przywilej, że mogę prowadzić i kierować najlepszym składem w Ameryce tam, gdzie chcę go doprowadzić, w swoim pierwszym publicznym oświadczeniu jako trener drużyny profesjonalnej. Moim marzeniem jest wygrać w środę, jutro z Corinthians. To jest moje pierwsze marzenie. Szczerze mówiąc, w niedzielę przygotowywałem mecz przeciwko Porto Vitória w ramach Copa do Brasil Sub-20. I nie potrafię w piłce nożnej, zwłaszcza jako trener, myśleć o tygodniu do przodu. Myślę o każdym meczu z osobna (trzykrotnie), to coś, czego nauczyłem się i co mi bardzo pomogło jako zawodnik. Oczywiście celem Flamengo jest zawsze walczyć o wszystko, i wiem, jaka to presja, nie boję się tego i nie uciekam od tej odpowiedzialności."
JEŚLI NIE SPRAWIĘ, ŻE BĘDĄ GRAĆ, TO JA JESTEM WINNY
"Z kadrą i zawodnikami, których mam w szatni, muszę sprawić, że będą grać. A jeśli nie sprawię, że będą grać, to oczywiście jestem winny, ponieważ to ja jestem największym odpowiedzialnym za tych zawodników. I przyjmuję tę odpowiedzialność z największą radością i jako największy przywilej na świecie. Tak więc to jest mój główny cel: wygrać, odbudować zaufanie, aby ci zawodnicy mogli cieszyć się grą na boisku, abyśmy mogli połączyć się z kibicami i abyśmy rozmawiali na boisku, aby mogli nas dopingować na trybunach. Wtedy nie mam żadnych wątpliwości, że to samo pójdzie. Ten klub, gdy kibice są razem z drużyną, nikt ich nie zatrzyma."
BRAK DNA W STRUKTURZE FLAMENGO MÓGŁ PRZESZKODZIĆ?
"W pierwszym tygodniu, kiedy byłem w zespole U-17 i w sektorze, mieliśmy wiele spotkań, na których dużo mówiono o DNA Rubro-Negro i o sposobie, w jaki klub powinien grać. Jest oczywiste, czego chce kibic: nie chodzi tylko o wygraną, wszyscy to wiemy, ja też to wiem. Struktura jest, ale sprawienie, aby drużyna grała w sposób, jaki pragnie kibic, nie jest łatwe. W ciągu roku dzieje się wiele rzeczy, które mogą odwrócić i zaburzyć ten ofensywny styl gry. Od 2019 roku to się bardzo porównuje do przeszłości. Dlatego mówię: bardzo ważne jest, aby wiedzieć, że będziemy pisać nową historię. Piłka nożna nieustannie odkrywa się na nowo, a wygrywać można na wiele sposobów. Flamengo chce wygrywać w konkretny sposób, który polega na nieustannym nacisku i atakowaniu przeciwnika. To jest niepodważalne, często będziemy podejmować ryzyko, aby grać w sposób, który chce kibic Flamengo. I będziemy podejmować to ryzyko, nie boję się go, ponieważ chcę, aby drużyna wywierała presję i szła do przodu. Czasami mogą zdarzyć się błędy, ale trener musi podejmować decyzje i mieć odwagę, by to zrobić. Czuję się na to gotowy."
CZY W JAKIMŚ MOMENCIE MYŚLAŁEŚ O TYM, ABY NIE PRZYJĄĆ ZAPROSZENIA DO OBJĘCIA DRUŻYNY PROFESJONALNEJ?
"Flamengo przyjechało po mnie do Madrytu. Teraz przyszli po mnie na boisko 6, w sektorze. Oczywiście, że zaakceptuję, nie można powiedzieć "nie" Flamengo. To bardzo ważne wyzwanie, które nie miało żadnych negocjacji, ponieważ oczywiście jestem tam, gdzie chcę być."
OBRONA FLAMENGO
"Faza defensywna Flamengo, moim zdaniem, nie jest zła. Flamengo traci wiele goli z kontrataków i kilka z rzutów wolnych. Każdy ma swój sposób obrony rzutów wolnych, ja mam inny, to moja metoda obrony. Oczywiście nauczyłem się tego z doświadczeń innych trenerów i tego, co widzę we współczesnym futbolu, który się zmienia. Moja metoda obrony nie jest taka sama jak ta, którą myślałem dwa lata temu, ponieważ zagrania również się zmieniają. I zamierzam przekazać to na treningach, abyśmy mogli najlepiej bronić rzutów wolnych i stać się siłą, a nie słabością."
PRZESZŁOŚĆ RUBRO-NEGRO, TROSKA O HERB I WSPOMNIENIA Z DZIADKIEM
"Oczywiście historia, która się pisze, jest bardzo piękna, ale musi pozostać piękna, a to wymaga zwycięstwa w środę. Jestem bardzo wdzięczny za wszystko, co przeżyłem do tej pory i za to, co zrobili dla mnie do dziś. Jestem bardzo wdzięczny moim kolegom i kibicom za wszystko, co się wydarzyło, ale moja historia zaczyna się na nowo w środę. I wiem, że jeśli nie wygramy w środę i drużyna nie zagra dobrze, to będzie nowa historia. Moim głównym celem jest poprawa mojej relacji z kibicami poprzez zwycięstwa, nie poprzez słowa czy gesty, ale przez zwycięstwa. To jest mój obecny cel."
CO MYŚLISZ O ROTACJI BRAMKARZY I CZY MATHEUS CUNHA BĘDZIE STARTEREM?
"Jeśli chodzi o bramkarzy, jutrzejsza rozpiska o 20:45 ujawnia skład, wtedy będziecie mogli zobaczyć."
CO MYŚLISZ O CORINTHIANS?
"Bardzo silna drużyna, z Fortaleza zagrała bardzo agresywnie. Ma bardzo mocny kontratak z Yurim. Romero i Garro to bardzo interesujący zawodnicy, z przodu są niebezpieczni. Naciskają w sposób, który utrudnia wyjście z opresji. Poprawiają się, rozwijają w rozgrywkach, a szczególnie w Copa do Brasil wydają się być zupełnie inną drużyną. Oczekujemy ich najlepszej wersji, bo to nie jest nowość: przeciwko Flamengo każdy gra mecz swojego życia, to jest ważne. Musimy być gotowi na mecz życia."
TRENER FILIPE LUÍS SKUPIA SIĘ BARDZIEJ NA BARDZIEJ ZWARTEJ FORMACJI 4-4-2, CZY WOLI BARDZIEJ ROZPROSZONY 4-3-3?
"Możecie być pewni, że 4-4-2 Jorge nie jest tym samym 4-4-2 Filipe czy Guardioli, ani nikogo innego. Nikt nie potrafi zrobić identycznego 4-4-2, każdy ma swoje szczegóły i cechy, które sprawiają, że to jest inne. Tak więc 4-4-2 czy 4-3-3 Tite czy Guardioli nie będą takie same. Dlatego mówię: to jest z tego punktu na przyszłość. To jest 4-4-2, 4-3-3 czy 3-4-3 Filipe Luísa. System, w którym będziemy grać, będzie zależał od tego, jak przyjdzie przeciwnik, aby dać naszym zawodnikom przewagę przestrzeni i czasu do gry. To przeanalizuję w zależności od każdego przeciwnika, aby mogli się wykazać i pokazać, że wszyscy razem, podążając w tym samym kierunku z jasnym modelem gry, mogą wykorzystać jakość, którą mają, aby mogła się ujawnić."
KORZYSTANIE Z SEKTORA MŁODZIEŻOWEGO
"Przede wszystkim sektor Flamengo to spektakl. To przywilej i przyjemność pracować w sektorze, jest wielu dobrych zawodników. Podoba mi się ten moment. Jeśli chodzi o zawodnika, nie ma znaczenia wiek, kolor ani nic. To, co najlepsze, to fakt, że znam wszystkich graczy od U-15 do U-20. Jeśli wejdą, znam ich, pracowałem z nimi i miałem unikalne doświadczenia. Mam nadzieję, że wiele się nauczyli i mają dobre wspomnienia. Wielu z nich będzie tutaj, inni nie. Futbol jest dynamiczny, zmienia się z dnia na dzień. Jako zawodnik można zasnąć biednym, a obudzić się bogatym. Dla nich to wiedza, że dzięki pracy i talentowi każdy z tych chłopaków może być tutaj."
CZY PRIORYTETEM BĘDĄ JAKIEŚ ROZGRYWKI?
"Planowanie to mecz jutro (śmiech), ale mogę powiedzieć, że nie lubię zbytnio oszczędzać zawodników. Oczywiście w mojej wizji futbolu musimy korzystać z najlepszych graczy w odpowiednim momencie. Czasami kilku zawodników może grać, innym razem będą to inni, w zależności od ich formy, kondycji fizycznej, mentalnej czy technicznej. Zmiany są nieuniknione, ale lubię traktować wszystkie rozgrywki jako ważne, nawet zdając sobie sprawę z trudności, jakie te mecze niosą. Mieć wiele meczów w sezonie to przywilej. Oznacza to, że nasz skład pokaże swoją siłę, ponieważ mamy wysoce wykwalifikowaną drużynę. Możemy zastępować zawodników, ponieważ rezerwowi są na tym samym poziomie co starterzy. Kiedy kalendarz jest napięty, można to zobaczyć."
ROZMAWIAŁEŚ Z TITE I CZY ROZMAWIALIŚCIE, GDY TRENER BYŁ W KLUBIE?
"Po pierwsze, mam ogromny szacunek dla Tite, wiele się od niego nauczyłem. Byłem bardzo szczęśliwy w jego towarzystwie, razem pojechaliśmy na Mistrzostwa Świata. Mam ogromny szacunek, rozmawialiśmy regularnie w związku z zawodnikami z U-20. Czasami prosił całą grupę (U-20), aby przyszła trenować z pierwszym zespołem, wspólnie trenowaliśmy, rozmawialiśmy i wymienialiśmy pomysły na temat chłopaków i drużyny. Mam tylko pochwały dla niego, nie mam nic złego do powiedzenia. Nie sprawia, że zespół staje się chaotyczny. Pozostawia grupę pełną chęci, z wolą i niezadowolenie z tej sytuacji. Jestem bardzo wdzięczny za wszystko, co dla mnie zrobił. Rzeczywiście zajmuję miejsce po trenerze. Nie wiem, kiedy, mam nadzieję, że to będzie długo, inny trener zajmie to miejsce, a Flamengo nadal będzie istnieć. Nikt nie jest ważniejszy niż Flamengo. Kiedy siadam tutaj, już wiem, jaką odpowiedzialność niesie to stanowisko. Chcę tylko życzyć mu wszystkiego najlepszego w karierze i podziękować za wszystko, co dla mnie zrobił."
CZY JUŻ TO DO CIEBIE DOTARŁO?
"Nie jest to tak, że to do mnie dotarło. Bardzo lubię żyć chwilą, następnym meczem. Nie jestem typem, który myśli "doszedłem tam". Nie lubię, gdy ktoś gratuluje mi za to, co osiągnąłem w przeszłości. Patrzymy tylko do przodu. Myślimy o następnym meczu, tytule. Nie mogę przestać. W futbolu, jeśli przestajesz, przestajesz też iść naprzód. Przesłanie dla kibiców jest na boisku. Mogę mówić tysiąc rzeczy tutaj. Przesłanie na boisku, czyniąc zespół konkurencyjnym w tym samym kierunku."
- dodał: MentiX
- 01.10.2024; 19:55
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Luiz Araújo
- Uraz: chrzęstno-kostny.
- Powrót: Listopad 2024.
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Czerwiec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Sierpień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Wrzesień 2025.