Filipe Luís: To był kompletny mecz naszej drużyny
Po zwycięstwie Flamengo 3:2 nad Palmeiras w niedzielę na stadionie Maracanã, Filipe Luís nie szczędził pochwał Pedro, który zdobył bramkę, zaliczył asystę i wywalczył rzut karny. Trener nazwał występ napastnika "doskonałym" i stwierdził, że gdyby to od niego zależało, zawodnik pojechałby na następne mistrzostwa świata.
Jeśli chcesz wspierać naszą pracę, rozważ wpłatę na platformie BuyCoffee! Twoje wsparcie pomoże nam rozwijać się, dostarczać lepsze treści i angażować się w nowe projekty. Każda wpłata, nawet najmniejsza, ma ogromne znaczenie i jest bardzo doceniana. Dziękuję za Twoje wsparcie!
"To był kompletny mecz naszej drużyny, z odpowiednim nastawieniem od pierwszej minuty i bardzo dobrym rozumieniem gry. Pedro był dziś kluczową częścią naszej strategii w momentach, gdy potrzebowaliśmy oddechu. Wykorzystywaliśmy go przez cały mecz, rozegrał wyjątkowy występ, indywidualny mecz z oceną artystyczną, doskonały we wszystkich aspektach gry. Nie jestem Ancelottim, ale zawodnik, który już grał na mistrzostwach świata, zasługuje na to, by pojechać na kolejne." - powiedział Filipe Luís.
W lipcu Pedro został odsunięty od dwóch meczów Flamengo z powodu braku zaangażowania na treningach, według trenera. W tamtym czasie Filipe Luís publicznie skrytykował postawę napastnika.
Filipe Luís skomentował także kontrowersje związane z sędziowaniem w spotkaniu, stwierdził, że wynik był sprawiedliwy, a przy okazji wbił szpilkę rywalowi.
"W momencie dokonania zmiany był to raczej nasz błąd, problem z komunikacją między nami, niż wina sędziego. Ale nie uważam, żeby któraś z drużyn została skrzywdzona przez sędziowanie. I, umówmy się, jeśli jest jakaś drużyna, która nie może narzekać na sędziów, to właśnie oni, Palmeiras. Dla mnie wynik jest sprawiedliwy." - dodał.
Dzięki zwycięstwu Flamengo zrównało się punktami z Palmeiras w tabeli Brasileirão, oba zespoły mają po 61 punktów, ale podopieczni trenera Filipe Luísa pozostają na drugim miejscu z powodu mniejszej liczby zwycięstw (18) w porównaniu z zespołem z São Paulo (19). Rubro-Negro wrócą na boisko w nocy ze środy na czwartek, kiedy to na stadionie Maracanã zmierzą się z Racingiem w pierwszym meczu półfinału Copa Libertadores.
INNE WYPOWIEDZI FILIPE LUÍSA
FILIPE O ZNACZENIU MECZU
"To najważniejszy mecz, powiedzmy tak. Są oczywiście lokalne klasyki, w których atmosfera i intensywność gry dorównują wszystkiemu. Ale klasyk brazylijski na najwyższym poziomie, w futbolu Série A, to Flamengo i Palmeiras. To dwie najlepsze kadry moim zdaniem. Cruzeiro dochodzi do tego poziomu. Ma bardzo silny skład, duże inwestycje i znakomitego trenera. Ale dziś Flamengo i Palmeiras mają kadry, w których widać poziom, finezję w dotyku piłki, szybkość reakcji i myślenia zawodników, poziom wyższy od tego, co widziałem. Dlatego to zawsze bardzo otwarty mecz, z sytuacjami bramkowymi po obu stronach. Interesujące spotkanie."
PALMEIRAS NIE STRACIŁO TRZECH BRAMEK OD 65 MECZÓW
"To ważna informacja, żebyśmy wiedzieli, że mamy drużynę kompletną we wszystkich fazach gry. Potrafi dobrze bronić, ale także bardzo dobrze atakować. W zależności od ekspozycji i ryzyka, które podejmie rywal, nasza drużyna potrafi dostosować się na różne sposoby. Ważne zwycięstwo. Byliśmy w podobnej sytuacji w pierwszej rundzie i skończyliśmy na prowadzeniu pod koniec pierwszej rundy. Teraz chcemy zakończyć na prowadzeniu, gdy zakończy się sezon, co jest najważniejsze. Dziś mamy taką samą liczbe punktów i być może są to jedyne rozgrywki na świecie, gdzie w bezpośrednim starciu, jeśli pokonasz dwukrotnie drużynę, która ma tyle samo punktów, nadal nie jesteś na prowadzeniu, więc być może to się zmieni. Ale jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa i teraz myślimy o Libertadores."
KONTROWERSJE DOPINGOWE PRZED MECZEM
"Przygotowywaliśmy się w ten sam sposób, w jaki zawsze się przygotowujemy, z tymi samymi ćwiczeniami treningowymi. To prawda, że mieliśmy pewną ingerencję. Nawet mój ojciec nie mógł oglądać treningu, a trzy osoby oglądały, osoby, których nie znamy, co przeszkadza. Ale jedyne, czego chcemy, to czyste i sprawiedliwe rozgrywki, aby wygrał najlepszy, tylko to. Jeśli tak będzie i Palmeiras będzie lepszy na boisku i wygra mistrzostwo, będziemy bić brawo, ale niech to będzie na boisku."
SAMUEL LINO I CARRASCAL
"Po lewej stronie mamy Carrascala, Michaela, Bruno Henrique, Cebolinhę, samego Luiza Araújo i Lino, który nadal ma moje zaufanie. Jak mówiłem na ostatniej konferencji, dobrze patrzycie na to, co zawodnik robi z piłką przy nodze, ile dryblingów wykonuje, ale ja obserwuję znacznie więcej rzeczy w zawodniku. On daje drużynie bardzo dużo. Wiem, że nie jest w najlepszej formie z piłką przy nodze, ale te momenty mijają szybko. Lubi trenować, pracować, koncentruje się, dba o siebie, odpoczywa, i nie mam wątpliwości, że kiedy rozegra dobry mecz, pewność siebie powróci, a my zobaczymy Lino, którego wszyscy widzieliśmy na początku, gdy został zakontraktowany."
DRUŻYNA PO ZEJŚCIU ARRASCATY I ROLA CARRASCALA
"Carrascal, może grać na wszystkich pozycjach ofensywnych, jak mówiłem już na innych konferencjach. Ma dużo jakości, a dziś wszedł do środka. Grał w pomocy, więc on i Luiz Araújo byli dwoma pomocnikami, a Plata i Pedro dwoma napastnikami. To dlatego, że Palmeiras krył indywidualnie, wyrównywał w obronie indywidualnej i wierzyliśmy, że jeśli on będzie w środku, a ma dużą jakość, a Luiz również, będziemy mieli przestrzeń, tak jak mieliśmy z Platą i Pedro za linią obrony. Wiele piłek weszło do środka, wiele piłek, gdzie udało nam się wyjść spod presji Palmeiras. To było zgodnie z planem gry. Może grać na czterech pozycjach ofensywnych."
FILIPE O ZNACZENIU MENTALNOŚCI
"Zawsze widzę moją drużynę jako bardzo silną mentalnie. Często patrzycie głównie na aspekt mentalny w zależności od wyniku. Ale to był bardzo napięty, bardzo wyrównany mecz i była presja po obu stronach. Palmeiras miał strategię znacznie bardziej agresywną niż w ostatnich meczach, a kiedy udało nam się wyjść z obrony, znajdowaliśmy się sam na sam z bramką. Dlatego ważne było, aby zawodnicy szybko zrozumieli ten moment i pozostali mocni. Zawsze proszę, aby zawodnicy kontynuowali grę w sposób, w jaki potrafią grać, ponieważ to doprowadziło ich aż tutaj."
KRYCIE I WYSTĘP JORGINHO
"Bez wszystkiego, jak mówiłem wam wiele razy, wszystko zależy od cech, w które wierzymy, w które ja wierzę, że są niezbędne, aby pokonać przeciwnika w zależności od planu gry. Dziś Pedro był kluczowym elementem naszego planu. Każdy z zawodników ma swoją rolę, drużyna na tym korzysta. Czy będziemy wygrywać zawsze? Nie, nie będziemy wygrywać zawsze. Ale to są przekonania trenera i będę się ich trzymał do końca."
WYNIKI PRZECIWKO ABELOWI
"Dla mnie, jak mówiłem w innym wywiadzie, Abel jest najlepszy. Liczby nie kłamią, są tutaj. To pięć lat w klubie, który być może ma największą presję pracy w Brazylii, i bardzo trudno gra się przeciwko jego drużynie, naprawdę trudno. A ja, mówiąc o sobie, jestem innym trenerem niż byłem rok temu, na pewno ewoluowałem i poprawiam się każdego dnia. On również. Na pewno nie jest tym samym co pięć lat temu, ewoluował i poprawił się, ale ostatecznie grają zawodnicy. Dlatego nie ma sensu patrzeć tylko na pojedynki, jeśli nie zwrócimy uwagi na umiejętności zawodników wchodzących na boisko. Nasi zawodnicy byli lepsi, rozegrali wspaniały mecz i dali mi możliwość pokonania Palmeiras dwukrotnie. Dlatego czuję się tak dumny, mogąc prowadzić tę grupę."
POWRÓT PULGARA
"Odpowiadając na pytanie o Jorginho, na które nie odpowiedziałem: to jest zawodnik wyjątkowy, Jorginho jest wyjątkowy, bardzo, bardzo kompletny, na najwyższym poziomie, ale nie tylko on. Erick też, Saúl też, Nico też. I moim zdaniem, Allan i Evertton Araújo mają swoje cechy, które bardzo pomagają zespołowi. Chcę więc mieć wszystkich dostępnych. Saúl włożył ogromny wysiłek, żeby być tutaj na dzisiejszym meczu. Ma problem, który bardzo mu przeszkadza, ale to człowiek, którego mentalnie widziałem bardzo niewielu w moim życiu."
RYWALIZACJA O POZYCJĘ W ŚRODKU POLA
"Pulgar zawsze, już mówiłem wam, jest filarem zespołu, zawsze był dla mnie fundamentalnym zawodnikiem. Lider zarówno na boisku, jak i poza nim, człowiek, który rozumie, co myślę, jak nikt inny. Jest częścią mnie, która jest na boisku, jest bardzo ważny. Jorginho też. A ta konkurencja, z Saúlem, który dołączył… Saúl ma lewą nogę, która daje nam dużo przy wyprowadzaniu piłki. Trener cieszy się, że wszyscy ci zawodnicy są dostępni, w tym Nico, który wkrótce wróci."
NICO POZA SKŁADEM
"Nie, ponieważ nie trenował w tym okresie po meczu z Bahia, a dla mnie Nico zawsze pokazuje poziom, który wszyscy znamy, czyli poziom Nico, gdy ma ciągłość treningów, więc potrzebuję, żeby miał tę ciągłość, żeby złapał rytm treningów i minut z całym zespołem, żeby był na poziomie, który wszyscy znamy."
POSTAWA PRZECIWKO RACINGOWI
"Gra w Libertadores jest zawsze bardzo trudna. Każdy mecz jest inny, każdy przeciwnik jest inny, każdy plan gry, mój i trenera przeciwnika, będzie inny. Postawa tak, i nastawienie oraz sposób, w jaki zawodnicy się angażują, nigdy się nie zmieniły, nigdy w całym sezonie. Postawa zawodników, ich nastawienie, intensywność gry nigdy się nie zmienia. Jak mówiłem, nie zawsze rozgrywamy dobre mecze, nie zawsze wygramy, ale intencja jest tam, więc oczekuję takiego samego nastawienia, intensywności i zaangażowania, jakie ta grupa pokazuje codziennie. Już na treningach, ale za każdym razem, gdy wchodzimy na boisko, widzimy bardzo zgrany zespół, grupę bardzo zgraną w dążeniu do celu, i tego chcę od nich, żeby nadal tak było."
DANILO I SEKWENCJA
"Po pierwsze, dla mnie jako trenera bardzo trudno jest podjąć decyzję o pozostawieniu Danilo poza zespołem. To zawodnik, który, kiedy przyszedł, był kapitanem reprezentacji Brazylii i być może nadal nim jest. Starter Juventusu, rozpoczął sezon jako podstawowy zawodnik, jest liderem, a pozostawienie go poza składem jest trudną decyzją dla trenera. Prawda jest jednak taka, że pozostali dwaj Léo nie dają szansy, nie zostawiają luki, jak zwykło się mówić w piłce nożnej. Mecz po meczu prezentują się coraz lepiej. Danilo dużo trenuje, wymaga od siebie bardzo dużo, jest niezwykle zdyscyplinowany, lubi się uczyć i zadawać pytania, stale rozwiewając wątpliwości dotyczące tego, czego od niego oczekujemy. Kiedy więc wchodzi do meczu na takim poziomie, jak miało to miejsce również przeciwko Chelsea, widzimy jego najlepszą wersję, bo jest zawodnikiem najwyższej klasy. Nie zaczyna meczów jedynie dlatego, że pozostali dwaj Léo utrzymują się w drużynie. Dlatego jestem pewny jego udziału w spotkaniach."
RYWALIZACJA O POZYCJĘ NA BOKU OBRONY
"Varela, wszyscy wiedzą, jak ważnym zawodnikiem jest dla zespołu. Emerson także. To dwaj zawodnicy, którzy doskonale rozumieją, czego od nich oczekuję, a główna cecha, której od nich wymagam, to dobra gra w obronie. Emerson przyszedł i miał krótki okres wahania z powodu kontuzji kostki, ale teraz widzimy jego bardzo wysoki poziom, dzisiejszy mecz był znakomity, podobnie jak spotkanie przeciwko Botafogo. Varela natomiast doznał lekkiej kontuzji po powrocie z reprezentacji i grał w ograniczonym wymiarze, ale jest zawodnikiem kluczowym. Ta wewnętrzna rywalizacja między nimi sprawia, że obaj zawodnicy rosną."
MECZ "EUROPEJSKI CZY BRAZYLIJSKI"
"Pod względem jakości i intensywności tak, był to mecz europejski, ale był też bardzo trudny, bardzo trudny dla obu drużyn. Palmeiras wywierał ogromną presję, jak mówiłem, co sprawiało nam trudności, oczywiście, ale kiedy udawało nam się wyjść z pressingu, mieliśmy wyraźne szanse na gola. Więc są plusy i minusy. Jak mówiłem, mają styl gry bardzo trudny do obrony, dają dużo szerokości na boisku, a następnie świetnie wypełniają pole karne. Naszym celem było grać jak najdalej od własnej bramki i na szczęście przez większość czasu nam się to udawało, starając się zawsze utrzymać grę przy piłce. Ta presja Palmeiras była jednak trochę irytująca. Był to mecz z wieloma bezpośrednimi podaniami między zawodnikami, więc z tego powodu nie wyglądał aż tak europejsko. Boisko było trochę przemoczone, ale pod względem jakości i intensywności, tak, był to mecz europejski."