Filipe Luís żałuje straconej szansy na powiększenie prowadzenia

Rozmiar tekstu: A A A

Flamengo bezbramkowo zremisowało z Cruzeiro w nocy z czwartku na piątek na Maracanie w ramach 26. kolejki Campeonato Brasileiro. Dzięki temu wynikowi Rubro-Negro utrzymują się na prowadzeniu, z przewagą trzech punktów nad Palmeiras, który ma jeden mecz mniej. Po spotkaniu Filipe Luís przeanalizował konfrontację i skomentował rok spędzony na stanowisku trenera klubu z Rio de Janeiro.

Jeśli chcesz wspierać naszą pracę, rozważ wpłatę na platformie BuyCoffee! Twoje wsparcie pomoże nam rozwijać się, dostarczać lepsze treści i angażować się w nowe projekty. Każda wpłata, nawet najmniejsza, ma ogromne znaczenie i jest bardzo doceniana. Dziękuję za Twoje wsparcie!

"Dziś mija rok. Niesamowite wrażenia od pierwszego meczu. Od tego czasu jest coraz więcej emocji. Poprawiam się i dużo się uczę, aby nadal się rozwijać. W tej pracy nie przestajemy się uczyć. Jestem bardzo szczęśliwy tam, gdzie jestem, za to, że prowadzę tę grupę. To była nagroda móc przeżyć mecz tego poziomu. Mecz wysoce taktyczny, przemyślany. Bardzo intensywny, w europejskiej intensywności. Pierwszy przeciwko drugiemu do tej pory. Najwyższy poziom i szala może przechylić się w obie strony. Wyzwania są codzienne. Każdego dnia pojawiają się nowe wyzwania, nowe decyzje, sytuacje do rozwiązania w różny sposób. Sytuacje zarówno fizyczne, jak i emocjonalne. To praca, w której wciąż bardzo siebie poznaję. To, czego doświadczyłem w Libertadores w innym dniu, nigdy wcześniej nie przeżyłem jako zawodnik. A przecież jako zawodnik też jest to bardzo intensywne i uważam, że nic nie równa się byciu piłkarzem. Ale to, czego doświadczyłem w tamtym meczu Libertadores, było szczytem sportu w moim życiu. Jestem więc bardzo wdzięczny za to, czego tu doświadczam. I jak mówiłem, wyzwania pojawiają się codziennie, i musimy je rozwiązywać, zawsze starając się rozwijać na podstawie błędów i sukcesów." - zaczął Filipe Luís.

Gdyby Flamengo wygrało, otworzyłoby przewagę siedmiu punktów nad Cruzeiro, nawet mając jeden mecz rozegrany mniej. Przy remisie Rubro-Negro pozostają na prowadzeniu z 55 punktami w 25 meczach. Na drugiej pozycji jest Palmeiras z 52 punktami w 24 meczach. Klub z Minas Gerais zajmuje trzecie miejsce z 51 punktami w 26 meczach.

"Dziś był wynik absurdalnie normalny, to był pierwszy przeciwko drugiemu. Wierzyliśmy, że możemy wygrać, rozegraliśmy mecz, by zwyciężyć, mieliśmy wiele szans, oni również mieli swoje. Mecz był bardzo otwarty. Niestety nie zdobyliśmy punktów, których potrzebowaliśmy. Campeonato jest długie, to 38 kolejek, i ważne jest, by na ostatniej kolejce być ponad drugim. Walczymy wśród tych trzech klubów, dziś była wielka okazja, by zostawić Cruzeiro za sobą, ale nie udało się. Mimo to mamy znaczącą przewagę punktową nad nimi, z tym jednym meczem mniej. Wygrywając ten jeden mecz mniej, oczywiście. To prawda, że jeśli Palmeiras wygra brakujący mecz, będzie mieć tyle samo punktów co my. Nadal mamy bezpośredni mecz z Palmeiras, a Palmeiras gra z Cruzeiro. Mamy trudne mecze i oni mają trudne mecze." - dodał.

Flamengo rozpoczęło mecz z Gonzalo Platą i Samuelem Lino w ataku. Pedro i Bruno Henrique zasiedli na ławce rezerwowych. Filipe Luís wyjaśnił, dlaczego zdecydował się grać bez typowego środkowego napastnika.

"Przede wszystkim wszystko zależy od naszego planu gry, od cech, które uważam, że zespół potrzebuje, aby wygrać mecz. Niezależnie od liczb, jak już mówiłem, od nazwisk, wieku, to nie ma znaczenia. Zawsze jest to opcja, w którą wierzę jako trener, że zespół potrzebuje i która jest drogą do zwycięstwa. Nie zawsze trafiam, czasami się mylę, to normalne w mojej pracy, ale zawsze z tymi samymi przekonaniami. Cruzeiro to drużyna, która gra z najwyższą linią w rozgrywkach, i tak było w pierwszym meczu. I często, jeśli nie rozciągniesz tej linii, jeśli nie przeszkadzasz jej w grze, zostajesz w swojej grze, na swoim boisku, grając cały mecz. Dlatego opcja była czysto strategiczna, ze względu na plan gry i wszystkie jego elementy. A Wallace Yan? Tak, prawda, być może to był mecz dla Wallace. Ale wybrałem Pedro, ponieważ wierzyłem, że tam, gdzie wchodziliśmy, Pedro mógł dojść, aby wykończyć piłkę w polu karnym. W tym momencie meczu mogłem zdjąć Arrascaetę i Carrascala. Plata nadal wykonywał te same ruchy, co wynikało z mojego zdania, że zarówno Plata, jak i Carrascal byli najlepsi w zespole. Było trudno ich zdjąć, ponieważ zespół grał bardzo dobrze, a mecz był bardzo, bardzo wyrównany. Poziom taktyczny był bardzo wysoki i każda zmiana miała konsekwencje, tak samo trener również nie dokonywał zmian. I tak było prawie do końca." - wyjaśnił trener.

Gdy Flamengo miało problemy ze stwarzaniem sytuacji bramkowych w drugiej połowie, Filipe Luís dokonał pierwszej zmiany w 62. minucie. Zdjął Samuela Lino i wprowadził Bruno Henrique na boisko. Szkoleniowiec uznał, że reszta zespołu gra dobrze, dlatego czekał, aby dokonać kolejnych zmian w składzie.

"Po pierwsze, zmieniłem Lino, ponieważ naprawdę nie grał dobrze, i czysto ze względów strategicznych meczu zdecydowałem się wpuścić Bruno po tej stronie Williama. Nawet Bruno doprowadził do czerwonej kartki, ale wierzyłem, że możemy uzyskać cechę, której potrzebowaliśmy po stronie, na której grał Lino. Reszta zespołu była na bardzo wysokim poziomie. Szczerze mówiąc, nie widziałem nikogo, kogo trzeba byłoby zmienić. Plata, Arrascaeta, Carrascal, obaj defensywni pomocnicy i boczni obrońcy zapewniali stabilność zespołu, który najlepiej w rozgrywkach przeprowadza kontrataki (Cruzeiro). Musieliśmy powstrzymać te kontrataki, a w momencie, gdy poczułem, że zmęczenie doszło do Arrascaety, a także do Carrascala, który był spektakularny, zdecydowałem się na zmianę." - dodał Filipe Luís.

W 81. minucie drugiej połowy Filipe Luís ponownie przerwał grę, aby przeprowadzić drugą turę zmian. Zdjął dwóch ofensywnych pomocników z boiska. Giorgian de Arrascaeta i Jorge Carrascal opuścili boisko, a w ich miejsce weszli Pedro i Luíz Araújo.

"Obaj mogą grać razem. Grali razem w ostatnich dwóch meczach i spisali się bardzo dobrze. Carrascal potrafi wykonać całą fazę defensywną, naciska, biega do tyłu, atakuje przestrzeń, ma dużą jakość, łączy się z kolegami, bardzo dobrze rozumie grę i model. Coraz bardziej utrwala swoją pozycję w zespole, ponieważ jest zawodnikiem o ogromnej jakości. Jego pozycja? Chce grać. Jest pomocnikiem, ale może grać na skrzydle, jako fałszywa dziewiątka, dziewiątka, a także w środku pomocy. To zawodnik o ogromnym talencie i jesteśmy bardzo szczęśliwi." - powiedział trener.

INNE WYPOWIEDZI FILIPE LUÍSA

CARRASCAL

"Ma jakość. Tworzy przewagę dzięki swojej jakości. To zawodnik, który, gdy jest naciskany, ma wspaniałą kontrolę nad piłką. Potrafi usuwać przeciwników z przodu. To zawodnik, który widzi grę w inny sposób, dostrzega zagrania z wyprzedzeniem. Dociera do pola karnego, potrafi dawać asysty, a co dla mnie najważniejsze, cały czas poświęca się dla zespołu. I to sprawia, że zasługuje na miejsce w jedenastce wyjściowej.'

SAMUEL LINO

"Każdy wie o jakości Lino, już to pokazał. Każdy zawodnik we Flamengo ma wahania formy. Lino miał ciężką serię meczów. Spotkanie w Libertadores było dużym obciążeniem, a trzy dni później musiał zagrać z Corinthians. Fizycznie być może poczuł to trochę, i to wpływa na spadek wydajności. Ważne, aby zrozumieć, że dryblerzy najczęściej tracą piłkę, to normalne. Tak jak Lino, Plata, Cebolinha. Ryzykują pojedynki jeden na jeden i się odsłaniają. Próbowałem wykorzystać jego pojedynki jeden na jeden przeciwko Williamowi, ale Cruzeiro podwajało krycie. I nie zagrał na poziomie, na którym grał wcześniej. To ja proszę go, żeby dryblował, szedł do przodu, bo gdy mu się uda, daje nam dużą przewagę. Mam nadzieję, że się tym nie przejmie, to normalne, i że szybko odzyska radość z gry."

JUNINHO

"Juninho to opcja techniczna, teraz mam Platę, który grał jako napastnik, Bruno gra jako napastnik, Pedro gra jako napastnik, Wallace też gra jako napastnik. I w tym momencie, gdy składam ławkę, tworzę rodzaj drużyny, która ma zagrać, muszę mieć opcje, i w tym momencie wybrałem te opcje. Juninho nie był moim wyborem, ale trenuje dobrze, bardzo się stara i jest częścią zespołu, a od momentu, gdy będzie potrzebny, będzie dostępny do gry."

MAŁO STRZAŁÓW NA BRAMKĘ

"Ten temat słyszę od początku mojej pracy, że drużyna za mało strzela. Kiedy Luiz Araújo jest na boisku, strzela. To zawodnik, który ma profil strzelca. Gdy Gerson tu był, nie strzelał, inni strzelali więcej. Są zawodnicy, którzy mają łatwość w finalizacji, i inni mniej. Chcę, żeby strzelali, proszę o to, ale decyzja na boisku należy do zawodnika i oni starają się podejmować najlepszą decyzję, aby pomóc drużynie. Kibic często chce, żeby strzelali więcej, wy też chcecie, ale decyduje zawodnik."

SĘDZIOWANIE

"Zawsze, gdy jako trener zasiadam na tej ławce, decyduję się nie mówić o sędziach... ale to trudne. Szczerze mówiąc, trudne. Bo masz uczucia przy linii, widzisz, jak sędzia gwiżdże. Kiedy pojawiło się jego nazwisko, wiedzieliśmy, że będzie trudno. Profil sędziego, który prowadzi mecze Flamengo, gdy wychodzi lista, już wiesz, że będzie ciężko. Co mogę powiedzieć? Zaczyna się mecz, decyzje nie są takie same. Jak sami mówiliście, kryteria nie są równe. Najpierw kartki, potem nie daje kartki, później daje w sytuacji, w której wcześniej nie dał. Nie wiem, czy był zdenerwowany, czy bał się gwizdać, ale te rzeczy wpływają na zawodników, spowalniają grę, czynią ją nudną, nieprzyjemną dla widza. Naszym punktem odniesienia, jak mówiłeś, aby się poprawić, jest Premier League. Musimy kopiować sędziów z Premier League, sposób, w jaki prowadzą mecze. Mamy dobrych sędziów w Brazylii, sposób, w jaki tam gwiżdżą, próbujemy kopiować jak najwięcej od najlepszych."

WYDAJNOŚĆ ZESPOŁU W OSTATNIM MIESIĄCU

"Widzę mój zespół w bardzo dobrej formie. Dziś rozegraliśmy super konkurencyjny mecz, taktycznie bardzo solidny, stworzyliśmy sytuacje, rozumieliśmy przestrzenie, zatrzymaliśmy wiele ich kontrataków, które były mocne. W meczu w drugiej połowie, na końcu pierwszej połowy i na początku drugiej przeciwko Corinthians było bardzo dobrze. Początek był okropny. Pierwszy mecz przeciwko Estudiantes był doskonały, drugi nie był dobry. Dziś widzę mój zespół trenujący wszystko bardzo dobrze, w świetnym momencie, bo jesteśmy liderami, właściwie współliderami z Palmeiras, nadal gramy w Libertadores, i czasami złe mecze są częścią procesu. Dziś był mecz o dużej intensywności, zarówno Jardim, jak i ja dobrze przygotowaliśmy się do tego spotkania. Niestety sędzia nie był na poziomie meczu, przerwał grę zbyt często, nie pozwolił grać w intensywności, jaką chcieli zawodnicy, i to skomplikowało sytuację przy kryteriach."

NASTĘPNY MECZ PRZECIWKO BAHIA I MURAWA FONTE NOVA

"Nie wiem, czy w tym czasie od ostatniego meczu do teraz poprawi się trochę, nie wiem, ale jak sam powiedział na konferencji, szkodzi to Bahii, szkodzi obu drużynom. Ale jesteśmy przyzwyczajeni do gry na różnych rodzajach murawy, na sztucznej trawie, gramy różne mecze, różnymi piłkami, więc zawodnicy są przygotowani, aby zmierzyć się z Bahią nawet na złej murawie i próbować wygrać. Oczywiście, jeśli jest naprawdę fatalnie, będą wprowadzone adaptacje w ramach gry, ale wierzę, że zawodnicy szybko się dostosują."

iconautor: MentiX

icon 03.10.2025

icon05:36

iconźródło: globoesporte.com

iconfoto: Twitter Flamengo











Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze














Brak komentarzy