Flamengo musi przełamać dziesięcioletnią klątwę Morumbi
Flamengo jest wielkim faworytem do zdobycia mistrzowskiego tytułu po objęciu fotela lidera w 37. kolejce Campeonato Brasileiro, tak jak to miało miejsce w 2009 roku. Aby świętować ósmy tytuł w swojej historii, Rubro-Negro muszą wygrać ostatni mecz, ale są różnice w porównaniu z sezonem szóstego triumfu w Brasileirão.
Wówczas rywalem było Grêmio, a gra odbyła się na stadionie Maracanã. Zespół z Porto Alegre przybył do Rio de Janeiro rezerwowym składem. Tym razem, Mengão będzie musiało przełamać tabu ośmiu gier przeciwko São Paulo, przeciwnikowi, z którym nie wygrało od 2 lipca 2019 roku, kiedy Tricolor Paulista byli prowadzeni przez... Rogério Ceniego. Historia spotkań na Morumbi jest jeszcze gorsza. W historii konfrontacji na stadionie w południowej strefie São Paulo, Flamengo rozegrało 31 meczów w Brasileirão i wygrał tylko pięć.
Ostatnie zwycięstwo miało miejsce w 2011 roku, a gole Thiago Nevesa i Renato Abreu zapewniły triumf 2:1. Od tamtego czasu między oboma zespołami były cztery remisy i dwie porażki.
Retrospektywa nie wskazuje na przyszłość. Ale pokazuje, jak trudne będzie czwartkowe spotkanie. Jeśli Flamengo zremisuje na Morumbi, a Internacional pokona Corinthians na Beira Rio, zespół z Porto Alegre zostanie mistrzem. Rubro-Negro są faworytem, ale rozgrywki się jeszcze się nie skończyły.