Flamengo potrzebuje czasu, aby zrozumieć grę, ma nieskuteczny atak i zwiększa presję w Libertadores

Rozmiar tekstu: A A A

"Popełniamy coraz więcej błędów i długo wchodzimy w mecz". - przyznał Filipe Luís po fatalnej nocy Flamengo na Arena Castelão. Porażka 0:1 z Fortalezą, która komplikuje walkę o tytuł Campeonato Brasileiro, wynikała z nie do poznania gry zespołu, który po przerwie na mecze reprezentacyjne zagrał trzy świetne spotkania. Z nieskutecznym atakiem i niskim poziomem gry był to historyczny wieczór dla gospodarzy.

Jeśli chcesz wspierać naszą pracę, rozważ wpłatę na platformie BuyCoffee! Twoje wsparcie pomoże nam rozwijać się, dostarczać lepsze treści i angażować się w nowe projekty. Każda wpłata, nawet najmniejsza, ma ogromne znaczenie i jest bardzo doceniana. Dziękuję za Twoje wsparcie!

Niepowodzenie Flamengo nie wynikało tylko z fatalnej gry ofensywnej, ale to właśnie w tym sektorze tkwiła główna wada. W obliczu problemu, jak ustawić zespół bez Pedro, Filipe Luís miał w Fortalezie więcej wątpliwości niż odpowiedzi. Decydując się na Bruno Henrique, trener widział, jak drużyna zawodzi praktycznie we wszystkim, co próbowała w pierwszej połowie. Upierając się przy grze środkiem, zespół ułatwił rywalom krycie i po raz kolejny pokazał trudności przeciwko drużynom, które bronią się nisko i przeprowadzają szybkie kontrataki.

Flamengo potrzebowało dużo czasu, aby zrozumieć mecz. Zaskoczony Filipe Luís reagował słabo w pierwszej połowie i był bardziej aktywny w drugiej, co odzwierciedlało sytuację na boisku. Zespół faktycznie wszedł w mecz dopiero pod koniec pierwszej połowy, zwłaszcza gdy Jorginho poprawił grę i zaczął częściej uczestniczyć w akcjach. Mimo to defensywa popełniała błędy, a trzej napastnicy nie mieli dobrego dnia.

PIERWSZA KATASTROFALNA POŁOWA

Zespół z Rio de Janeiro wyszedł na boisko w najlepszym dostępnym składzie, mimo że decydujący mecz odbędzie się w nocy ze środy na czwartek. Bez Jorge Carrascala i Ericka Pulgara, Saúl zajął miejsce w środku pola, a Bruno Henrique okazał się dużą niespodzianką. Ayrton Lucas, naturalny zastępca Alexa Sandro, również został wybrany na lewej stronie, a Emerson Royal wrócił do wyjściowej jedenastki na prawej stronie po tym, jak rozpoczął spotkanie Copa Libertadores na ławce rezerwowych.

Nawet po wypowiedziach Bruno Henrique, który przyznał, że nie czuje się komfortowo jako środkowy napastnik, Filipe zdecydował, aby BH27 zagrał na "dziewiątce". Początkowy plan trenowany w ostatnich dniach zakładał więcej rotacji z Gonzalo Platą, ale w praktyce do tego nie doszło. Ekwadorczyk pozostał na prawej stronie, Samuel Lino na lewej, a Giorgian de Arrascaeta wielokrotnie pojawiał się w centrum, próbując wymieniać się z Bruno Henrique.

Źle ustawione i nieuważne Flamengo pozwoliło na trzy kontrataki Fortalezy, zanim padła bramka, która dojrzała w trakcie meczu. Po błędzie zaczynającym się od Giorgiana de Arrascaety i kończącym się strzałem z dystansu po złym kryciu Danilo padła pierwsza i jedyna bramka w meczu, zdobyta przez Breno Lopesa.

Prawa strona była głównym wyjściem awaryjnym Flamengo w pierwszej połowie, podczas gdy lewa miała więcej problemów z przełamaniem defensywy rywala. Jednak gdy piłka trafiała do napastników, rzadko tworzyli oni zagrożenie. Najlepszy strzał padł z nogi Emersona Royala. Mimo poprawy w grze zespołowej złe decyzje miały duże znaczenie.

LEPSZA DRUGA POŁOWA

Początek drugiej połowy był podobny do pierwszej, ale Flamengo poprawiło się od 60. minuty. Filipe Luís, jak zwykle, rozpoczął bez zmian, ale szybko zauważył, że będzie musiał dokonać korekt. W 54. minucie Luiz Araújo wszedł za Bruno Henrique, rozpoczynając proces poprawy gry ofensywnej, który został utrwalony kolejnymi zmianami w 65. minucie, gdy Wallace Yan i Michael zakończyli przebudowę całego ataku.

Do momentu zmiany Samuel Lino był całkowicie poza meczem i pokazał, że Jorge Carrascal jest naturalnym rozwiązaniem na lewą stronę. Saúl również potwierdził znaczenie powrotu Ericka Pulgara i nie zaprezentował się dobrze, mimo że stworzył świetną okazję strzałem z dystansu, nad którą pracował od pewnego czasu.

Mając piłkę i naciskając Fortalezę z tyłu, Flamengo próbowało, ale nadal napotykało na błędy. W niektórych sytuacjach gospodarze odbierali piłkę i wychodzili w szybkie kontrataki, stwarzając zagrożenie i ciesząc się grą. Powolni zawodnicy z Rio de Janeiro zobaczyli w Wallace Yanie najlepszą pozytywną wiadomość porażki.

Po zmianach Luiz Araújo przesunął się na prawą stronę, Michael na lewą, a młody zawodnik dużo się przemieszczał, pojawiając się głównie po lewej stronie. Zespół odzyskał punkt odniesienia dopiero po wejściu Juninho w 87. minucie. Po dwóch miesiącach bez gry zawodnik wykazał interesującą mobilność, ale rozwiązanie dla Pedro wciąż jest daleko. Bez Léo Ortiza, Jorginho cofnął się, by pomagać przy wyprowadzaniu piłki, ułatwiając liczbę akcji w drugiej połowie. Giorgian de Arrascaeta miał świetną okazję, ale noc nie należała do Flamengo.

Filipe Luís teraz ma cztery dni odpoczynku, by przygotować cały skład na mecz z Racingiem, który odbędzie się w nocy ze środy na czwartek, w najważniejszym meczu roku. Drużyna ma wolne w niedzielę i rozpocznie treningi w poniedziałek, kiedy rozpocznie przygotowania i wyleci do Argentyny.

iconautor: MentiX

icon 26.10.2025

icon14:52

iconźródło: globoesporte.com

iconfoto: X Flamengo











Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze














Brak komentarzy