Jest awans do półfinału

Rozmiar tekstu: A A A

Flamengo zaliczyło pierwszy sukces w Katarze! Zespół prowadzony przez Filipe Luísa wygrał w środę 2:1 z Cruz Azul na stadionie Ahmad bin Ali w Ar-Rajjan i awansował do półfinału Copa Intercontinental. Oba gole dla Rubro-Negro zdobył Giorgian de Arrascaeta, a dla Meksykanów trafił Jorge Sánchez. W następnej rundzie Rubro-Negro zmierzą się z egipskim Pyramids w najbliższą sobotę (13). Zwycięzca zagra w finale z Paris Saint-Germain.

Jeśli chcesz wspierać naszą pracę, rozważ wpłatę na platformie BuyCoffee! Twoje wsparcie pomoże nam rozwijać się, dostarczać lepsze treści i angażować się w nowe projekty. Każda wpłata, nawet najmniejsza, ma ogromne znaczenie i jest bardzo doceniana. Dziękuję za Twoje wsparcie!

KRÓL MUNDIALI!

W swoim najlepszym sezonie pod względem statystyk Giorgian de Arrascaeta ponownie odegrał kluczową rolę w zwycięstwie Rubro-Negro. Dwa zdobyte gole sprawiły, że Urugwajczyk zrównał się z Pedro na prowadzeniu w klasyfikacji strzelców Flamengo w Klubowych Mundialach, mając na koncie cztery bramki. W 2025 roku Arrasca zagrał 62 mecze, notując imponujące 25 goli i 18 asyst.

DERBY AMERYK I KOLEJNY PUCHAR!

Oprócz awansu, Flamengo zdobyło także trofeum Derby Ameryk po zwycięstwie nad Cruz Azul. Zawodnicy otrzymali medale i wznieśli puchar na stadionie Ahmad bin Ali w Ar-Rajjan.

Rubro-Negro wykorzystali też okazję, by uszczypliwie wbić szpilkę Botafogo jako "pierwszemu brazylijskiemu mistrzowi Derby Ameryk". Alvinegro zadebiutowali w nowym formacie turnieju FIFA w zeszłym roku, ale zostali wyeliminowani przez Pachucę.

PEŁNY SKARBIEC

Awans do półfinału Copa Intercontinental zapewnił Flamengo kolejną dużą kwotę. Rubro-Negro otrzymali co najmniej 2 miliony dolarów w premiach. Wcześniej mieli już zagwarantowany 1 milion dolarów.

Premie w Copa Intercontinental

• Mistrz: 5 milionów dolarów

• Wicemistrz: 4 miliony dolarów

• Odpadnięcie w Challenger Cup: 2 miliony dolarów

• Odpadnięcie w Derby Ameryk: 1 milion dolarów

PIERWSZA POŁOWA

Pierwsza połowa obfitowała w wiele błędów technicznych z obu stron i właśnie w ten sposób padły obie bramki. Cruz Azul rozpoczął mecz, starając się utrzymać piłkę i unikać szybkich kontrataków Flamengo, rozgrywając ją głównie w obronie, lecz bez większego zagrożenia. Meksykański zespół często jednak mylił się przy wyprowadzaniu futbolówki, jakby zapowiadając fatalny błąd, który ostatecznie nastąpił w 14. minucie. Gonzalo Piovi oddał piłkę prosto pod nogi niepilnowanego w polu karnym Giorgiana de Arrascaety. Urugwajczyk minął bramkarza i otworzył wynik.

Po golu Flamengo nie zdołało jednak przejąć pełnej kontroli, a Cruz Azul coraz częściej gościł pod bramką Rossiego. Najwięcej zagrożenia Meksykanie stwarzali lewą stroną, szczególnie dzięki akcjom Carlosa Rotondiego. Wyrównanie padło po błędzie Flamengo w 43. minucie: Rotondi doszedł do linii końcowej, został częściowo zablokowany przez Ericka Pulgara, który po chwili popełnił kolejną pomyłkę. Jorge Carrascal źle wybił piłkę w polu karnym, a ta trafiła do Jorge Sáncheza, który potężnym strzałem z pierwszej piłki pokonał Agustína Rossiego.

DRUGA POŁOWA

Druga połowa rozpoczęła się wyrównaną, otwartą grą i sytuacjami bramkowymi dla obu drużyn, do momentu, gdy rezerwowi Flamengo pojawili się na boisku i przechylili szalę na stronę Rubro-Negro. Zwłaszcza Éverton Cebolinha i Gonzalo Plata zepchnęli Cruz Azul do głębokiej defensywy. Gol dojrzewał i był bliski padnięcia po technicznym uderzeniu Platy z dystansu w 70. minucie, lecz piłka minimalnie minęła okienko bramki Godinho.

Chwilę później Giorgian de Arrascaeta ponownie pokazał swój zmysł strzelecki, potwierdzając, że 2025 rok jest jego najlepszym sezonem we Flamengo. Urugwajczyk otrzymał świetne podanie od Évertona Cebolinhy, wbiegł w pole karne i próbował dograć do Bruno Henrique. Obrońcy wybili piłkę tylko częściowo, wprost pod jego nogi, a ten wykończył akcję finezyjną podcinką. Gonzalo Piovi próbował jeszcze interweniować, lecz futbolówka przekroczyła linię bramkową.

Po drugim golu Cruz Azul nie był już w stanie zagrozić bramce Agustína Rossiego. Zespół Filipe Luísa mógł jeszcze powiększyć prowadzenie, po rzucie rożnym Léo Ortiz uderzył głową, lecz piłka została wybita z linii bramkowej, a Luiz Araújo zmarnował sytuację sam na sam. Ostatecznie Flamengo awansowało dalej, ponownie prowadzone przez kapitalnego Giorgiana de Arrascaetę.

POZNAJ PYRAMIDS

Następny rywal Flamengo w Copa Intercontinental, Pyramids, to klub będący częścią "nowego" projektu w Egipcie, który osiągnął swój szczyt, zdobywając pierwszy w historii tytuł Ligi Mistrzów Afryki.

CRUZ AZUL 1:2 FLAMENGO - 2. RUDNA. FIFA INTERCONTINENTAL CUP

STADION: Ahmad bin Ali w Ar-Rajjan.
WIDZÓW: 7.108.
ARBITER: Glenn Nyberg.
ASYSTENCI: Mahbod Beigi, Andreas Söderkvis.
VAR: Fedayi San.
ŻÓŁTE KARTKI: Ditta, Piovi (CAZ); Jorginho, Alex Sandro, Éverton Cebolinha, De La Cruz (FLA).
BRAMKI: 14' Arrascaeta (0:1); 43' Sánchez (1:1); 70' Arrascaeta (1:2).

CRUZ AZUL: Gudiño; Ditta, Lira, Piovi; Jorge Sánchez (87' Sepúlveda), Rotondi (87' Bogusz); Charly Rodríguez, Ignacio Rivero (81' Omar Campos); Paradela (73' Romero), Márquez (81' Faravelli); Gabriel Fernández. TRENER: Nicolás Lacarmón.

FLAMENGO: Rossi; Varela, Léo Ortiz, Léo Pereira, Alex Sandro; Pulgar (87' Saúl), Jorginho (81' De La Cruz), Arrascaeta (81' Luiz Araújo); Carrascal (67' Éverton Cebolinha), Samuel Lino (46' Plata), Bruno Henrique. TRENER: Filipe Luís.

iconautor: MentiX

icon 10.12.2025

icon19:53

iconźródło: globoesporte.com

iconfoto: X Flamengo











Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze














Brak komentarzy