Jeszcze nie teraz. Tylko remis
Brasileirão wciąż nie ma rozstrzygnięcia, ale wydaje się, że jest coraz bliżej wyłonienia mistrza. Flamengo wywalczyło remis 1:1 z Atlético Mineiro w końcowych minutach na Arena MRV w meczu 36. kolejki i potrzebuje już tylko zwycięstwa z Cearą, aby zostać mistrzem, ponieważ wicelider Palmeiras przegrał z Grêmio w Porto Alegre. Bernard otworzył wynik dla Galo, a Bruno Henrique wyrównał.
Jeśli chcesz wspierać naszą pracę, rozważ wpłatę na platformie BuyCoffee! Twoje wsparcie pomoże nam rozwijać się, dostarczać lepsze treści i angażować się w nowe projekty. Każda wpłata, nawet najmniejsza, ma ogromne znaczenie i jest bardzo doceniana. Dziękuję za Twoje wsparcie!
Mimo że pierwszy gol zdobyli gospodarze z Minas Gerais, Flamengo stworzyło więcej sytuacji i częściej atakowało przez całe spotkanie. Drużyna z Rio de Janeiro zatrzymała się jednak na świetnej postawie Eversona, który nie obronił jedynie strzału głową Bruno Henrique w drugiej minucie doliczonego czasu gry.
JAK PRZEBIEGAŁ MECZ?
Z myślą o finale Copa Libertadores, Filipe Luís wystawił drużynę rezerwową. Pierwsza połowa na Arena MRV pokazała Flamengo dominujące pod względem posiadania piłki i kreowania sytuacji, ale niezdolne do zamiany przewagi na gola. Mimo większej liczby strzałów, posiadania piłki i trzech klarownych okazji ze strony Rubro-Negro, Atlético Mineiro okazało się skuteczne i otworzyło wynik przy pierwszej poważnej sytuacji. W akcji po lewej stronie boiska Dudu ograł Emersona Royal, dotarł do linii końcowej i dograł do Bernarda, który strzelił gola, dając Galo prowadzenie do przerwy.
Flamengo, mimo że nie zachwyciło w pierwszej połowie, stworzyło wystarczająco dużo sytuacji, by zmienić obraz meczu. Samuel Lino trafił w poprzeczkę w jednej z najgroźniejszych akcji, Everson obronił główkę z bliska, a Léo Pereira zmarnował najczystszą sytuację, strzelając obok bramki. Drużyna atakowała oboma skrzydłami, ale brakowało dokładności. Atlético Mineiro natomiast stawiało na kontrataki, głównie lewą stroną, z której padł gol Bernarda.
Przegrywając, Filipe Luís wprowadził głównych zawodników z ławki. Bruno Henrique pojawił się od razu po przerwie, a Giorgian de Arrascaeta i Jorginho w 53. minucie weszli na boisko. Rubro-Negro ustawili się w ofensywie, starając się sforsować obronę Galo. W 58. minucie Samuel Lino miał kolejną szansę głową, ale Everson popisał się świetną interwencją.
Flamengo nadal dominowało w posiadaniu piłki, ale kontrola nie przekładała się na wiele okazji. W 89. minucie Gonzalo Plata otrzymał podanie od Léo Pereiry i trafił w słupek. Gol padł w drugiej minucie doliczonego czasu gry, gdy Danilo dograł piłkę w pole karne, a Bruno Henrique głową wyrównał wynik na Arena MRV. Remis jednak nie wystarczył, aby Rubro-Negro potwierdziło tytuł mistrza Brazylii w tej kolejce.
I TERAZ?
Flamengo zależy tylko od siebie, aby zostać mistrzem. Zwycięstwo z Cearą zapewni tytuł klubowi z Rio de Janeiro, ale Palmeiras i Cruzeiro również mają matematyczne szanse na zdobycie mistrzostwa.
MUR EVERSONA
Bramkarz Atlético Mineiro zapobiegł pewnemu zwycięstwu Flamengo. Zespół prowadzony przez Filipe Luísa tworzył sytuację za sytuacją, ale zatrzymał się na co najmniej trzech świetnych interwencjach bramkarza. Rubro-Negro trafili też dwa razy w słupek po strzałach głową Samuela Lino i Ericka Pulgara.
DECYDUJĄCY
Początkowo oszczędzany z myślą o finale Copa Libertadores, Bruno Henrique pojawił się na boisku po przerwie, kiedy Flamengo przegrywało 0:1, i jego gwiazda zabłysnęła. Napastnik zdobył bramkę na wagę remisu i trafił do siatki po raz ósmy w Brasileirão.
TERAZ LIBERTADORES
Zmiana priorytetów: Flamengo odłoży walkę o mistrzostwo Brazylii na dalszy plan aż do soboty, kiedy w Limie zagra w finale Copa Libertadores przeciwko Palmeiras. Drużyna wyleci do Peru w środę, aby rozpocząć treningi i realizować protokoły Południowoamerykańska Konfederacja Piłki Nożnej (Conmebol). Z kolei Atlético Mineiro wróci do gry w niedzielę, w meczu z Fortalezą na Castelão w ramach Brasileirão.
ATLÉTICO MINEIRO 1:1 FLAMENGO - 36. KOLEJKA CAMPEONATO BRASILEIRO
STADION: Arena MRV w Belo Horizonte (MG).
WIDZÓW: 18.321.
ARBITER: Rafael Rodrigo Klein (RS).
ASYSTENCI: Rafael da Silva Alves (RS), Maira Mastella Moreira (RS).
VAR: Rodrigo D Alonso Ferreira (SC).
ŻÓŁTE KARTKI: Natanael, Everson, Bernard (CAM); Erick Pulgar, Bruno Henrique (FLA).
CZERWONA KARTKA: 90+4' Rony (CAM).
BRAMKI: 34' Bernard (1:0), 90+2' Bruno Henrique (1:1).
ATLÉTICO MINEIRO: Everson; Natanael (56' Iván Román), Saravia, Vitor Hugo (46' Ruan), Júnior Alonso, Guilherme Arana; Alan Franco, Alexsander, Bernard (83' Reinier); Dudu (67' Caio Paulista), Hulk (56' Rony). TRENER: Jorge Sampaoli.
FLAMENGO: Rossi; Emerson Royal, Danilo, Léo Pereira, Ayrton Lucas; Pulgar, Evertton Araújo (53' Jorginho), Carrascal (53' Arrascaeta); Luiz Araújo (74' Plata), Wallace Yan (46' Bruno Henrique), Samuel Lino (67' Éverton Cebolinha). TRENER: Filipe Luís.