Mamy finał! Jedziemy do Limy!

Rozmiar tekstu: A A A

Flamengo jest w finale Copa Libertadores! Po zaciętym i pełnym emocji remisie w Avellanedzie, zespół Filipe Luísa utrzymał wynik 0:0, mimo że od początku drugiej połowy grał w osłabieniu po czerwonej kartce dla Gonzalo Platy. Rubro-Negro wracają z Argentyny z awansem do finału najważniejszych klubowych rozgrywek w Ameryce Południowej!

Jeśli chcesz wspierać naszą pracę, rozważ wpłatę na platformie BuyCoffee! Twoje wsparcie pomoże nam rozwijać się, dostarczać lepsze treści i angażować się w nowe projekty. Każda wpłata, nawet najmniejsza, ma ogromne znaczenie i jest bardzo doceniana. Dziękuję za Twoje wsparcie!

KTO RYWALEM?

Flamengo awansowało do finału Copa Libertadores po bezbramkowym remisie, ponieważ wygrało 1:0 pierwszy mecz na stadionie Maracanã. Teraz Rubro-Negro czeka na zwycięzcę pojedynku między Palmeiras a LDU, który odbędzie się w nocy z czwartku na piątek. Ekwadorska drużyna wygrała pierwszy mecz w Quito 3:0. Finał zostanie rozegrany 29 listopada w Limie.

PIERWSZA POŁOWA - AKCJA ZA AKCJĄ

Spotkanie od pierwszej minuty było wyrównane i dynamiczne. Racing próbował wywierać presję, grając długimi piłkami z własnej połowy. Flamengo stopniowo zaczęło przejmować inicjatywę i stwarzać zagrożenie po akcjach Jorge Carrascala, który był bardzo aktywny, oraz Luiza Araújo. Ten drugi oddał dwa niebezpieczne strzały z dystansu, które zaniepokoiły bramkarza Facundo Cambesesa. Brazylijczycy częściej atakowali w pierwszych 20 minutach.

Później Racing przejął inicjatywę, wykorzystując dośrodkowania w pole karne. Gabriel Rojas i Facundo Mura aktywnie operowali na skrzydłach, a po ich akcjach Argentyńczycy stwarzali zagrożenie. Tomás Conechny zmusił Agustína Rossiego do świetnej obrony po strzale głową. Alex Sandro i Léo Pereira dobrze bronili w powietrzu w kilku kluczowych momentach. Flamengo odpowiadało kontratakami, Guillermo Varela i Giorgian de Arrascaeta mieli dobre okazje, lecz Facundo Cambeses dwukrotnie ratował swoją drużynę. Mecz był bardzo zacięty, z wieloma faulami i dyskusjami, ale bez kartek.

CZERWONA KARTKA DLA PLATY I NAPÓR RACINGU DO KOŃCA

Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza, ale w 55. minucie mecz zmienił się po czerwonej kartce dla Gonzalo Platy. Ekwadorczyk został wyrzucony z boiska za uderzenie Marcosa Rojo w okolice krocza. Pomimo protestów Flamengo decyzja VAR-u potwierdziła czerwoną kartkę. Po tym zdarzeniu Racing przejął całkowitą kontrolę nad meczem, często wrzucając piłkę w pole karne.

Najlepszą okazję dla gospodarzy miał Adrián Martínez po strzale głową, lecz Agustín Rossi znów obronił. Argentyńczycy próbowali zamknąć Flamengo na jego połowie, ale brazylijska obrona z trzema środkowymi obrońcami (Léo Ortiz, Léo Pereira i Danilo) po czerwonej kartce Gonzalo Platy była bezbłędna. W doliczonym czasie Luciano Vietto miał jeszcze jedną szansę, ale Agustín Rossi popisał się kolejną świetną interwencją, zachowując czyste konto. Flamengo ponownie zmierza do Limy.

CZERWONA KARTKA DLA PLATY

Gonzalo Plata wdał się w przepychankę z Marcosem Rojo na początku drugiej połowy. Po starciu na ziemi zawodnik Flamengo uderzył rywala w okolice krocza. Sędzia liniowy zasygnalizował incydent głównemu arbitrowi, który pokazał czerwoną kartkę. VAR potwierdził decyzję. Ekwadorczyk nie zagra w finale Copa Libertadores.

W 73. minucie to Marcos Rojo został ukarany czerwoną kartką po starciu z Léo Ortizem, ale VAR zarekomendował analizę wideo, a sędzia po obejrzeniu powtórki anulował wykluczenie.

FLAMENGO W PIĄTYM FINALE W HISTORII

Flamengo po raz piąty w historii awansowało do finału Copa Libertadores – czwarty raz od 2019 roku. W nocy ze środy na czwartek w Avellanedzie drużyna z Rio de Janeiro wyeliminowała Racing i ma szansę sięgnąć po czwarte w historii trofeum.

Dzięki temu już siódmy rok z rzędu w finale Copa Libertadores wystąpi przynajmniej jedna brazylijska drużyna. Ostatni raz finał bez udziału zespołu z Brazylii odbył się w 2018 roku, kiedy o tytuł walczyły Boca Juniors i River Plate. Rewanż rozegrano w Madrycie na stadionie Santiago Bernabéu ze względów bezpieczeństwa.

PEŁNA KASA

Za awans do finału Flamengo otrzyma co najmniej 7 milionów dolarów (około 37,5 mln reali) w przypadku porażki, a w razie zdobycia tytułu nawet 24 miliony dolarów (około 128,8 mln reali).

Do tej pory klub zarobił w tegorocznej edycji Libertadores 50,2 mln reali. Otrzymał 3 miliony dolarów (16,4 mln reali) za udział w fazie grupowej oraz 330 tys. dolarów (1,8 mln reali) za każde zwycięstwo. Ponieważ wygrał trzy mecze w grupie, dodał kolejne 5,4 mln reali.

FINAŁ COPA LIBERTADORES 2025

Finał Copa Libertadores 2025 odbędzie się w sobotę, 29 listopada, w Limie. Gospodarzem będzie stadion Monumental, mogący pomieścić 80 tysięcy kibiców. Obiekt ten gościł już finał w 2019 roku, kiedy Flamengo pokonało River Plate.

NASTĘPNY MECZ

Flamengo teraz skupia się na Campeonato Brasileiro. W walce o mistrzostwo zespół Filipe Luísa zmierzy się ze Sportem w nocy z soboty na niedzielę na stadionie Maracanã.

RACING 0:0 FLAMENGO - DRUGI MECZ PÓŁFINAŁU COPA LIBERTADORES

STADION: Presidente Perón w Avellanedzie (ARG).
ARBITER: Piero Maza (CHI).
ASYSTENCI: Cláudio Urrutia (CHI), José Retamal (CHI).
VAR: Juan Lara (CHI).
ŻÓŁTE KARTKI: Mura, Rojo (RAC).
CZERWONA KARTKA: 55' Plata (FLA).
BRAMKI: brak.

RACING: Cambeses; Mura (71' Martirena), Colombo, Rojo, Rojas; Nardoni (71' Zaracho), Zuculini, Almendra (78' Balboa); Solari (78' Vietto), Conechny (64' Vergara), Martínez. TRENER: Gustavo Costas.

FLAMENGO: Rossi; Varela (73' Emerson Royal), Léo Ortiz, Léo Pereira, Alex Sandro; Pulgar, Jorginho (87' Evertton Araújo), Arrascaeta (60' Danilo); Luiz Araújo (73' Saúl), Carrascal (60' Bruno Henrique), Plata. TRENER: Filipe Luís.

iconautor: MentiX

icon 30.10.2025

icon05:23

iconźródło: globoesporte.com

iconfoto: flamengo.com.pl











Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze














Brak komentarzy