Mamy półfinał po karnych!
Dzięki dwóm obronionym rzutom karnym przez Agustína Rossiego, Flamengo w nocy z czwartku na piątek wyeliminowało Estudiantes w La Plata i awansowało do półfinału Copa Libertadores. W meczu słabym technicznie Rubro-Negro przegrali 0:1 w regulaminowym czasie gry po golu Gastóna Benedettiego. Ponieważ w pierwszym spotkaniu na stadionie Maracanã podopieczni trenera Filipe Luísa wygrali 2:1, awans do półfinału został rozstrzygnięty w rzutach karnych. Zabłysnął bramkarz Flamengo w jednej ze swoich największych zalet, czyli w bronieniu karnych. Obronił strzały Santiago Ascacíbara i Gastóna Benedettiego. Jorginho, Luiz Araújo, Jorge Carrascal i Léo Pereira wykonali swoje rzuty bardzo dobrze i pomogli drużynie awansować. Przeciwnikiem w następnej fazie będzie Racing, inny bardzo utytułowany klub z Argentyny, aktualny mistrz Copa Sudamericana. Półfinały odbędą się 22 i 29 października.
Jeśli chcesz wspierać naszą pracę, rozważ wpłatę na platformie BuyCoffee! Twoje wsparcie pomoże nam rozwijać się, dostarczać lepsze treści i angażować się w nowe projekty. Każda wpłata, nawet najmniejsza, ma ogromne znaczenie i jest bardzo doceniana. Dziękuję za Twoje wsparcie!
ZŁOCZYŃCY I BOHATEROWIE
Gastón Benedetti zdobył pięknego gola, który dał zwycięstwo Estudiantes w regulaminowym czasie gry. W ostatniej akcji pierwszej połowy boczny obrońca otrzymał podanie w pole karne, uderzył z pierwszej piłki i wykorzystał nieuwagę Agustína Rossiego, który nie spodziewał się strzału i nie zdołał obronić piłki.
Ale Gastón Benedetti stał się antybohaterem, kiedy zawodnik, który strzelił gola w meczu, pomylił się później w serii rzutów karnych. Wykonywał drugą jedenastkę i spudłował, a Agustín Rossi, który wcześniej zawinił przy golu, rzucił się we właściwy róg i zdołał sparować piłkę. I jeszcze raz, przy ostatniej próbie, obronił strzał kapitana Santiago Ascacíbara, oszczędzając Flamengo konieczności wykonywania ostatniego rzutu i zmazując ciężar błędu przy straconym golu w regulaminowym czasie gry.
PIERWSZA POŁOWA
Mając potrzebę zwycięstwa, Estudiantes rozpoczęło mecz z dużą intensywnością, naciskając na wyprowadzanie piłki przez Flamengo i utrzymując się przy niej na połowie rywala. Argentyński zespół miał więcej miejsca w ataku, ale brakowało mu precyzji przy ostatnim podaniu. Rubro-Negro odczuwali presję przeciwnika i wykazywali słabość w rozegraniu piłki, z chaotycznym ruchem i nadmiarem niedokładnych podań, zwłaszcza ze strony ofensywnego kwartetu. W końcówce pierwszej połowy gra się wyrównała, Flamengo potrafiło bardziej uspokoić tempo i stworzyło groźne sytuacje. W jednej z nich Pedro otrzymał piłkę w polu karnym i uderzył wprost w Facundo Rodrígueza. Najlepsze okazje miał Saúl, najpierw pięknym strzałem w słupek, a później kolejnym, efektownym uderzeniem obok bramki. Ale w ostatniej akcji pierwszej połowy Gastón Benedetti otrzymał podanie w pole karne Flamengo, będąc bez krycia, i strzałem z pierwszej piłki otworzył wynik, w sytuacji, w której Agustín Rossi mógł się lepiej zachować.
DRUGA POŁOWA I RZUTY KARNE
Po bardzo intensywnej pierwszej połowie Estudiantes zaczęło oszczędzać siły i cofnęło linie obrony. Flamengo dominowało przy piłce na połowie przeciwnika, ale ograniczało się do nieefektywnych akcji skrzydłami. Nieefektywnych, bo drużyna nadal była nerwowa, z wieloma błędnymi podaniami i nieporadnymi zagraniami. W jednej z takich akcji Saúl otrzymał piłkę na linii pola karnego i został rozbrojony przez Luiza Araújo, który biegł tyłem i przypadkowo go zablokował. Argentyński zespół z kolei wykorzystywał długie podania, szukając wolnych przestrzeni za linią obrony Rubro-Negro i zdobył nawet bramkę, która została anulowana. W tej sytuacji niespodziewany bohater Gastón Benedetti wykorzystał dezorganizację defensywy Flamengo, wyszedł sam na sam z bramkarzem i uderzył w róg, ale VAR dopatrzył się spalonego. Edwuin Cetré również stwarzał zagrożenie lewą stroną, ale brakowało mu jakości w wykończeniu akcji. Pod koniec meczu brak klarownych sytuacji i widoczne zmęczenie obu drużyn sprawiły, że wynik 1:0 był sprawiedliwy.
W serii rzutów karnych Jorginho, Luiz Araújo, Jorge Carrascal i Léo Pereira wykonali swoje strzały perfekcyjnie, nie dając szans doświadczonemu Fernando Muslerze. Edwuin Cetré i José Sosa zamienili swoje próby na gole mocnymi uderzeniami w okienko, ale Gastón Benedetti i Santiago Ascacíbar zostali zatrzymani przez świetne interwencje Agustína Rossiego.
NASTĘPNE MECZE
Spotkania półfinałowe zaplanowano na 22 i 29 października. Dokładne daty zostaną jeszcze ustalone. Zwycięzca pojedynku Flamengo x Racing zmierzy się w finale z wygranym z pary Palmeiras x LDU.
Prosto z Argentyny Flamengo leci do São Paulo, gdzie w nocy z niedzieli na poniedziałek na stadionie Neo Química Arena zagra z Corinthians, próbując utrzymać pozycję lidera w Campeonato Brasileiro.
ESTUDIANTES 1:0 (k. 2:4) FLAMENGO - REWANŻOWY MECZ ĆWIERĆFINAŁU COPA LIBERTADORES
STADION: Jorge Luis Hirschi w La Plata (ARG).
ARBITER: Piero Maza (CHI).
ASYSTENCI: Claudio Urrutia (CHI), José Retamal (CHI).
VAR: José Cabero (CHI).
ŻÓŁTE KARTKI: Núñez (EST); Léo Pereira (FLA).
BRAMKA: 45'+1 Benedetti (1:0).
RZUTY KARNE
ESTUDIANTES: Sosa gol, Benedetti obroniony, Cetré gol, Ascacíbar obroniony.
FLAMENGO: Jorginho gol, Luiz Araújo gol, Carrascal gol, Léo Pereira gol.
ESTUDIANTES: Muslera; Gómez, Núñez, Rodríguez, Benedetti; Ascacíbar, Medina (66' Cetré), Amondarain (90'+2 Sosa), Arzaramendia (65' Castro); Palacios (81' Pérez), Guido Carrillo (90'+2 Alario). TRENER: Eduardo Domínguez
FLAMENGO: Rossi; Varela, Léo Ortiz, Léo Pereira, Alex Sandro; Saúl, Jorginho, Arrascaeta (76' Carrascal); Plata (58' Luiz Araújo), Pedro (58' Bruno Henrique), Samuel Lino. TRENER: Filipe Luís.