Minimalna przewaga przed rewanżem
W nocy ze środy na czwartek Flamengo wygrało 1:0 pierwsze 90 minut półfinału Copa Libertadores po golu Jorge Carrascala na stadionie Maracanã. Oba kluby rozegrają mecz rewanżowy za tydzień na stadionie El Cilindro.
Jeśli chcesz wspierać naszą pracę, rozważ wpłatę na platformie BuyCoffee! Twoje wsparcie pomoże nam rozwijać się, dostarczać lepsze treści i angażować się w nowe projekty. Każda wpłata, nawet najmniejsza, ma ogromne znaczenie i jest bardzo doceniana. Dziękuję za Twoje wsparcie!
BOHATER MECZU
Kolumbijski pomocnik Jorge Carrascal był największą gwiazdą spotkania nie tylko ze względu na bramkę, która zapewniła zwycięstwo. Zaczynał, grając szeroko, poruszał się po całym boisku, tworzył główne okazje i został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu.
KOLEJNE STARCIE
Flamengo i Racing zmierzą się za tydzień w rewanżu na stadionie El Cilindro w Avellanedzie. Wcześniej, w nocy z soboty na niedzielę, Flamengo zagra na wyjeździe z Fortalezą w 30. kolejce Campeonato Brasileiro.
CZEGO POTRZEBA, BY AWANSOWAĆ
Flamengo przystępuje do meczu rewanżowego z przewagą, dzięki zwycięstwu 1:0 wystarczy remis, by awansować do finału. Każde zwycięstwo Racingu różnicą jednej bramki doprowadzi do rzutów karnych, a wyższy wynik da Argentyńczykom awans.
NIEPOKÓJ
Flamengo straciło Pedro na początku drugiej połowy z powodu bólu w prawym nadgarstku. Zawodnik otrzymał pomoc medyczną na boisku, ale nie był w stanie kontynuować gry. Zostanie przebadany w najbliższych dniach.
PIERWSZA POŁOWA
Pierwsze 45 minut półfinału Copa Libertadores między Flamengo a Racingiem było bardzo intensywne i obfitowało w dobre okazje. Flamengo kontrolowało piłkę i starało się wywierać presję, podczas gdy Argentyńczycy nie cofali się i próbowali szybkich kontrataków. Pierwszą dobrą okazję mieli gospodarze, Giorgian de Arrascaeta trafił w słupek po zagraniu głową Guillermo Vareli. Racing odpowiedział dwiema groźnymi sytuacjami, jedną obronił Agustín Rossi, druga zakończyła się strzałem obok bramki. W doliczonym czasie Pedro miał dwie świetne szanse, najpierw zatrzymał go Facundo Cambeses, a następnie uderzył niecelnie. Wynik 0:0, ale taki, po którym obie strony zasługiwały przynajmniej na jednego gola.
DRUGA POŁOWA
Druga część gry przyniosła mniej okazji, ale więcej napięcia. Flamengo odczuło zwłaszcza brak Pedro (uraz nadgarstka) i zmęczonego Giorgiana de Arrascaety. Argentyńczycy stopniowo zaczęli odważniej atakować i stwarzali coraz większe zagrożenie. Gospodarze umiejętnie wykorzystali jednak szybkość, by atakować za plecami obrońców Racingu. Facundo Cambeses popisał się dwiema znakomitymi interwencjami po strzałach Giorgiana de Arrascaety i Samuela Lino. Po podaniu Ericka Pulgara, Samuel Lino nawet trafił do siatki, ale gol został anulowany z powodu spalonego. Decyzja sędziów tylko opóźniła, ale nie zatrzymała prowadzenia. Kilka minut później, w 87. minucie, Jorge Carrascal wypuścił Bruno Henrique za plecy obrony. Bramkarz Facundo Cambeses obronił jego strzał, ale Kolumbijczyk dopadł do odbitej piłki i otworzył wynik. Przewaga zdobyta i jeden krok bliżej finału.
FLAMENGO 1:0 RACING - PIERWSZY MECZ PÓŁFINAŁU COPA LIBERTADORES
STADION: Maracanã w Rio de Janeiro (RJ).
WIDZÓW: 71.378.
ARBITER: Jesús Valenzuela (VEN).
ASYSTENCI: Jorge Urrego (VEN), Tulio Moreno (VEN).
VAR: Calos Orbe (EQU).
ŻÓŁTE KARTKI: Ayrton Lucas (FLA); Santiago Sosa, Zuculini (RAC).
BRAMKA: 88' Carrascal (1:0).
FLAMENGO: Rossi; Varela (83' Emerson Royal), Danilo, Léo Pereira, Alex Sandro (55' Ayrton Lucas); Jorginho, Pulgar, Arrascaeta (71' Samuel Lino); Carrascal, Luiz Araújo (55' Plata), Pedro (71' Bruno Henrique). TRENER: Filipe Luís.
RACING: Cambeses; Colombo, Sosa, Rojo, Martirena; Zuculini, Rojas (58' Mura), Almendra (63' Nardoni); Conechny, Solari (87' Zaracho), Martínez (87' Balboa). TRENER: Gustavo Costas.