Po chwilowe przywództwo w meczu z Bragantino
Dystans, który do lidera Brasileirão wynosił już siedem punktów, to teraz tylko dwa. W tym scenariuszu - i wypełnionym pięcioma zwycięstwami w ostatnich sześciu kolejkach - Flamengo zmierzy się z Red Bull Bragantino w tę niedzielę i może zająć pierwsze miejsce w tabeli po raz pierwszy w sezonie, aczkolwiek chwilowo, ponieważ Internacional zagra swoje spotkanie dopiero w środę.
W rytmie z Claudinho, najlepszym strzelec i sensacją rozgrywek, pod dowództwem Maurício Barbieri, Bragantino również przybywa w dobrej fazie. Massa Bruta wygrało pięć z siedmiu ostatnich spotkań i traci już tylko sześc punktów do szóstego Palmeiras, dając sobie prawo marzyć o awansie do nowej edycji Copa Libertadores.
Trener Rogério Ceni ma problem z wystawieniem składu Flamengo. Rodrigo Caio, Diego Alves i Thiago Maia są kontuzjowani, a Diego Ribas jest zawieszony za nadmiar żółtych kartek. Tak więc szkoleniowiec będzie musiał zdecydować, czy wystawić Williana Arão z powrotem na środku pola - volante ostatnio grał na środku defensywy - czy dać szansę João Gomesowi lub Pepê.
W przypadku zwycięstwa na stadionie Nabi Abi Chedid, Flamengo osiągnie 67 punktów, przewyższając Internacional, który z 66 punktami rozegra w środę mecz 35. kolejki ze Sportem na Beira-Rio.