Samuel Lino rozegrał dziesięć meczów bez udziału w golu i widzi, jak konkurencja w ataku Flamengo rośnie

Rozmiar tekstu: A A A

Samuel Lino rozegrał dziesiąty kolejny mecz bez udziału przy golach Flamengo i zbliża się już do dwóch miesięcy od ostatniego i jedynego razu, gdy trafił do siatki. Jednak oprócz liczb ostatnie występy wskazują na moment wahań formy, który następuje właśnie wtedy, gdy jeden z jego głównych rywali jest w fazie wzrostu.

Jeśli chcesz wspierać naszą pracę, rozważ wpłatę na platformie BuyCoffee! Twoje wsparcie pomoże nam rozwijać się, dostarczać lepsze treści i angażować się w nowe projekty. Każda wpłata, nawet najmniejsza, ma ogromne znaczenie i jest bardzo doceniana. Dziękuję za Twoje wsparcie!

Jorge Carrascal, mimo że został zakontraktowany jako następca Giorgiana de Arrascaety, ma doświadczenie w grze na skrzydłach i dobrze zaprezentował się, wchodząc za Samuela Lino w meczu z Palmeiras. Kolumbijczyk występował na bokach boiska w ostatnich sezonach w Dynamie Moskwa i staje się opcją na lewe skrzydło dla Filipe Luísa. Ten sektor, w którym są też tacy zawodnicy jak Bruno Henrique, Éverton Cebolinha i Michael, został zdiagnozowany przez zarząd jako jedna z luk w składzie. Samuel Lino został sprowadzony, by być niekwestionowanym starterem.

I tak też było od początku. Najdroższy transfer w historii Flamengo, lewoskrzydłowy rozpoczął grę w koszulce Rubro-Negro znakomicie i został nawet powołany przez Carlo Ancelottiego do reprezentacji Brazylii na eliminacje mistrzostw świata. Jednak ostatni spadek formy stawia pod znakiem zapytania jego miejsce w ofensywie Rubro-Negro. Samuel Lino był w wyjściowym składzie w 12 z ostatnich 13 spotkań.

Éverton Cebolinha jest jednym z zawodników, którzy mogą wywierać presję na Samuela Lino, i wyróżniał się na treningach w Ninho do Urubu. W związku ze słabszymi występami byłego piłkarza Atlético Madryt wewnętrznie zaczęto mówić o daniu szansy byłemu zawodnikowi Benfiki. Zagrał kilka minut przeciwko Botafogo, wypadł dobrze, ale doznał kontuzji biodra, która wykluczy go z gry na co najmniej dwa miesiące.

Inną opcją jest Bruno Henrique. Mimo że to jego nominalna pozycja, napastnik rzadko dostaje szanse na grę po lewej stronie. 34-latek jest zazwyczaj wykorzystywany przez Filipe Luísa jako środkowy napastnik i rywalizuje o miejsce z Pedro. Inny skrzydłowy, Michael, często nawet nie znajduje się w kadrze meczowej Flamengo.

W tym kontekście Jorge Carrascal pojawia się jako cień dla Samuela Lino. Kolumbijczyk notuje dobre występy i zdobywa coraz większe zaufanie. Wypadł dobrze w minutach, które dostał przeciwko Palmeiras. 27-latek zadeklarował już, że jest gotów grać na każdej pozycji w ataku.

Jest też Luiz Araújo, jeden z zawodników, którzy w tym sezonie mieli największy udział przy golach, obok Pedro i Giorgiana de Arrascaety. Zazwyczaj gra po prawej stronie, ale był już wykorzystywany również po lewej.

Pomimo chwili niestabilności Samuel Lino ma wsparcie trenera Filipe Luísa, który pochwalił go po zwycięstwie nad Palmeiras. Jednak podczas meczu to właśnie po błędnym podaniu napastnika trener zdecydował się na zmianę, wprowadzając Carrascala.

"Po lewej stronie mamy Carrascala, Michaela, Bruno Henrique, Cebolinhę, samego Luiza Araújo i Lino, który nadal ma moje zaufanie. Jak mówiłem na ostatniej konferencji, dobrze patrzycie na to, co zawodnik robi z piłką przy nodze, ile dryblingów wykonuje, ale ja obserwuję znacznie więcej rzeczy w zawodniku. On daje drużynie bardzo dużo. Wiem, że nie jest w najlepszej formie z piłką przy nodze, ale te momenty mijają szybko. Lubi trenować, pracować, koncentruje się, dba o siebie, odpoczywa, i nie mam wątpliwości, że kiedy rozegra dobry mecz, pewność siebie powróci, a my zobaczymy Lino, którego wszyscy widzieliśmy na początku, gdy został zakontraktowany." - powiedział Filipe Luís.

Flamengo zmierzy się z Racingiem w nocy ze środy na czwartek na stadionie Maracanã w pierwszym meczu półfinału Copa Libertadores. Filipe Luís zakończy przygotowania we wtorek, z możliwością dokonania zmian.

iconautor: MentiX

icon 21.10.2025

icon11:36

iconźródło: globoesporte.com

iconfoto: X Flamengo











Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze














Brak komentarzy