Wszyscy pracownicy związani z piłką nożną też w São Paulo

W ostatnim meczu tego sezonu, który może zagwarantować tytuł mistrza Brazylii, Flamengo ściągnęło do São Paulo większość swoich pracowników związanych z piłką nożną. Takie działanie ma jeszcze bardziej zmotywować i zmobilizować zespół. Wśród osób "dodatkowo" zabranych na spotkanie ostatniej kolejki, są także kontuzjowani zawodnicy bramkarz César i pomocnik Thiago Maia, którzy co prawda nie wezmą czynnego udziału w grze, ale będą w szatni, a na trybunach wspomagać swoich kolegów.

Aby pomieścić wszystkich członków delegacji, klub wypożyczył trzy autobusy na transfer z lotniska do hotelu.

Ponieważ 50 osób może wejść w skład oficjalnej delegacji na stadionie Morumbi, chodziło o zebranie jak największej liczby pozostałych pracowników na najważniejszy pojedynek tego sezonu. Niestety nie wszyscy pracownicy lub pozostali trenerzy np. od przygotowania fizycznego wejdą na stadion. Mecz obejrzą w hotelu, za pośrednictwem specjalnego programu zorganizowanego przez Flamengo.

Trener Rogério Ceni w kadrze meczowej również umieścił nazwiska nawet tych zawodników z minimalnymi możliwymi szansami na grę. Dlatego Diego Alves i Willian Arão pojawili się w składzie delegacji ogłoszonej przez Mais Querido. Tendencja jest jednak taka, że ​​nie wezmą oni czynnego udziału w grze, lecz o tym trener zadecyduje o dopiero w czwartek.

Delegacja Rubro-Negro przebywa około pięciu kilometrów od stadionu Morumbi. Prognozuje się, że wyjdzie na stadion w czwartek około godziny 19:30 czasu loklanego, czyli dwie godziny przed początkiem meczu z São Paulo.

Obecny lider Campeonato Brasileiro, Flamengo zmierzy się z São Paulo o 21:30 czasu miejscowego na stadionie Morumbi. Aby zdobyć drugi z rzędu tytuł, zespół potrzebuje zwycięstwa. W razie potknięcia trzeba mieć nadzieję, że Internacional w swoim meczu, który zostanie rozegrany równolegle, nie pokona Corinthians.