Zasłużone zwycięstwo

Rozmiar tekstu: A A A

Podobnie jak w Supercopa do Brasil, Flamengo ponownie było górą w klasyku przeciwko Botafogo, tym razem w zaległym meczu 7. kolejki Taça Guanabara. W nocy ze środy na czwartek, na stadionie Maracanã, podopieczni Filipe Luísa okazali się lepsi od rywala i zasłużenie wygrali 1:0 po golu Léo Ortiza. Z jednej strony przewaga mogła być jeszcze większa, gdyby celność zawodników Rubro-Negro była lepsza. Z drugiej strony Botafogo może żałować, że Guillermo Varela wybił piłkę z linii bramkowej, uniemożliwiając Igorowi Jesusowi doprowadzenie do remisu. Po meczu doszło do bójki między zawodnikami obu zespołów, która zakończyła się gradem czerwonych kartek.

Jeśli chcesz wspierać naszą pracę, rozważ wpłatę na platformie BuyCoffee! Twoje wsparcie pomoże nam rozwijać się, dostarczać lepsze treści i angażować się w nowe projekty. Każda wpłata, nawet najmniejsza, ma ogromne znaczenie i jest bardzo doceniana. Dziękuję za Twoje wsparcie!

BIJATYKA NA CAŁEGO!

Po ostatnim gwizdku na boisku wybuchł ogromny chaos. Alexander Barboza i Gérson zobaczyli czerwone kartki, a przepychanki przeniosły się zarówno na murawę, jak i do tunelu prowadzącego do szatni. Na nagraniach widać, jak Cleiton, również wyrzucony z boiska, uderza Alexandera Barbozę pięścią w twarz, w wyniku czego ten stracił ząb. Piłkarze Rubro-Negro skarżyli się na prowokacje ze strony defensora Fogão, natomiast zawodnicy Alvinegro oskarżali Bruno Henrique o obraźliwe zachowanie. Awantura przeniosła się nawet do tunelu prowadzącego do szatni - Alex Telles i Gregore musieli zostać powstrzymani przez ochroniarzy. Możliwe, że kolejne kary zostaną jeszcze odnotowane w protokole meczowym.

TABELA I TERMINARZ

Dzięki zwycięstwu Flamengo awansowało na pozycję lidera Taça Guanabara z 17 punktami, praktycznie zapewniając sobie miejsce w półfinale Campeonato Carioca. Tylko katastrofa mogłaby pozbawić Rubro-Negro awansu. Już w sobotę drużyna rozegra kolejny klasyk na Maracanie przeciwko Vasco.

Tymczasem Botafogo pozostało na szóstym miejscu z 12 punktami. Swój kolejny mecz rozegra również w sobotę, kiedy to na Bacaxá zmierzy się z Boavistą.

SYTUACJA DO LAMENTOWANIA

Botafogo mogło odmienić losy meczu, gdyby nie cudowna interwencja zawodnika Flamengo. Nie był to jednak bramkarz Matheus Cunha, lecz Guillermo Varela. W sytuacji, gdy Igor Jesus oddał strzał głową z bliskiej odległości, urugwajski obrońca wybił piłkę z linii bramkowej i uratował swoją drużynę. Matheus Cunha był już w tej akcji bezradny.

CZY POWINIEN ZOSTAĆ WYRZUCONY Z BOISKA?

Kontrowersje sędziowskie dotyczyły sytuacji z udziałem Nicolása de la Cruza, który w pierwszej połowie, gdy wynik wynosił jeszcze 0:0, uderzył łokciem w twarz Matheusa Martinsa. Piłkarze Botafogo domagali się czerwonej kartki, jednak sędzia ukarał zawodnika jedynie żółtym kartonikiem.

PROBLEM DLA FLAMENGO

Filipe Luís oszczędzał niektórych zawodników, ale i tak nie uniknął problemów. Juninho, który rozpoczął mecz w miejsce Bruno Henrique, doznał kontuzji mięśniowej już w pierwszych minutach i musiał zostać zmieniony. Klub oceni jeszcze skalę urazu.

PRZEBIEG PIERWSZEJ POŁOWY

Mecz rozpoczął się od dynamicznej i wyrównanej gry, ale stopniowo przerodził się w festiwal fauli i spięć między zawodnikami. Flamengo mogło otworzyć wynik już w pierwszej akcji, gdy Juninho znalazł się sam na sam z Johnem, ale przegrał ten pojedynek. Wkrótce potem opuścił boisko z powodu kontuzji.

Rubro-Negro mieli więcej okazji do zdobycia gola, a najlepsze sytuacje stwarzał Bruno Henrique, który wszedł w miejsce Juninho. Z czasem jednak tempo Flamengo zaczęło spadać, a mecz stawał się coraz bardziej fizyczny. Botafogo zaczęło częściej dochodzić do głosu, choć nie stworzyło żadnej stuprocentowej sytuacji.

DRUGA POŁOWA

Po przerwie Flamengo nadal było stroną dominującą i szybko otworzyło wynik. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w wykonaniu Giorgiana de Arrascaety, Danilo zgrał piłkę głową do środka pola karnego, a Léo Ortiz skutecznie skierował ją do siatki.

Botafogo poprawiło swoją grę po wejściu rezerwowych, zwłaszcza Cuiabano, który sprawił najwięcej problemów defensywie Rubro-Negro. Mimo to goście nie zdołali stworzyć wystarczającego zagrożenia, by doprowadzić do wyrównania.

Ostatecznie mecz zakończył się wielką bójką. Alexander Barboza i Gérson zostali wyrzuceni z boiska, a Cleiton, który uderzył Alexandera Barbozę w twarz, również otrzymał czerwoną kartkę.

FLAMENGO 1:0 BOTAFOGO - 7. KOLEJKA TAÇA GUANABARA

STADION: Maracanã w Rio de Janeiro (RJ).
WIDZÓW: 33.465.
ARBITER: Bruno Mota Correia.
ASYSTENCI: Thiago Rosa de Oliveira Esposito, Hugo Filemon Soares Pinto.
CZWARTY ARBITER: Thiago Ramos Marques.
VAR: Paulo Renato Moreira da Silva Coelho.
ŻÓŁTE KARTKI: Luiz Araújo, De la Cruz, Allan, Bruno Henrique (Flamengo); Gregore, Marlon Freitas, Alexander Barboza (Botafogo).
CZERWONE KARTKI: 90+6' Alexander Barboza (Botafogo); 90+6' Cleiton, 90+6' Gérson (Flamengo).
BRAMKA: 55' Léo Ortiz (1:0).

FLAMENGO: Matheus Cunha; Wesley, Danilo, Léo Ortiz, Varela; Allan (78' Evertton Araújo), De la Cruz (61' Gérson), Arrascaeta (78' Michael); Luiz Araújo, Juninho (13' Bruno Henrique), Éverton Cebolinha (61' Pulgar). TRENER: Filipe Luís.

BOTAFOGO: John; Vitinho (71' Mateo Ponte), Danilo Barbosa, Barboza, Alex Telles (71' Cuiabano); Gregore (73' Patrick de Paula), Marlon Freitas; Allan (73' Newton); Savarino, Matheus Martins (71' Rafael Lobato), Igor Jesus. TRENER: Carlos Leiria.

iconautor: MentiX

icon 13.02.2025

icon05:40

iconźródło: globoesporte.com

iconfoto: flamengo.com.pl











Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze














Brak komentarzy